post-title Polsko-słowacki wieczór szant 2007

Polsko-słowacki wieczór szant 2007

Polsko-słowacki wieczór szant 2007

 Z NASZEGO PODWÓRKA 

Jak fajnie kołysać się wśród fal Dunaju! Podziwiać piękną panoramę Bratysławy, obserwować ze statku zachód słońca. I to w dodatku w miłym towarzystwie!

To właśnie przeżyłam, przebywając ostatnio na Słowacji. Dnia 27.06.2007 r. miałam przyjemność uczestniczyć w ciekawej imprezie polsko-słowackiej, zorganizowanej przez Klub Polski Region Bratysława. Tym bardziej było to dla mnie interesujące, ponieważ miałam okazję zaobserwować, jak Polacy i Słowacy świetnie bawią się razem w morskiej atmosferze, panujacej na statku „Żylina”, płynącym z Bratysławy do Devina i z powrotem.

Dodatkową atrakcją tego rejsu był polski zespół z Wiednia „Wanda i Jurek“, który umilał czas podróżującym, śpiewając znane polskie utwory i przebojowe szanty. Duże wrażenie wywarła na mnie wokalistka zespołu – Wanda. Śpiewając i tańcząc, zachęcała wszystkich do wspólnej zabawy.

Bardzo ciekawy był także moment, w którym licznie zebrani na parkiecie goście,  wspólnie uczyli się piosenki szanty.

Urzekła mnie miła obsługa. Podobał mi się także pomysł zwiedzenia okolicy po przybiciu do brzegu Devina. Tym, którzy wcześniej nie mieli okazji poznania tego cudownego miejsca, pozostawiono wystarczająco dużo czasu, aby mogli zobaczyć na przykład ruiny znajdującego się tam zamku i podziwiać rozpościerające z nich widoki.

Ogromnie się cieszę, że miałam możliwość porozmawiania z interesującymi ludźmi, poznania ciekawych osób. Na statek zaproszone były bowiem takie osobistości, jak ambasador RP w RS Zenon Kosiniak-Kamysz wraz z małżonką, konsul honorowy z Liptowskiego Mikulasza Tadeusz Frąckowiak oraz przedstawicielka Ministerstwa Kultury RS Judita Trnovcová.

Uczestniczyłam w tej imprezie po raz pierwszy (podobna miała miejsce w zeszłym roku) i byłam mile zaskoczona, jak morską atmosferę Bałtyku można znakomicie przenieść nad piękny Dunaj. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ zdaję sobie sprawę z tego, że niektórym Polakom pewnie tu, na Słowacji brakuje morza. Budujący jest więc fakt, że tu jest Dunaj, jest pomysł i przede wszystkim, że są ludzie, którym zależy na organizowaniu takich dni i wprowadzaniu takich akcentów.

Mam nadzieję, że na podobnej imprezie spotkamy się znów za rok.

Anna Porada

Zdjęcia: Mariusz Michalski

MP 7-8/2007

 

Impreza odbyła się dzięki wsparciu finansowemu Ministerstwa Kultury RS, Ambasadora RP w RS Zenona Kosiniak-Kamysza, Wydziału Konsularnego RP w RS, konsula honorowego w Liptowskim Mikulaszu Tadeusza Frąckowiaka oraz firmom: CIECH, CASAMIA. Wszystkim wymienionym organizatorzy składają serdeczne podziękowania.