post-title Witaj maj! Trzeci maj…

Witaj maj! Trzeci maj…

Witaj maj! Trzeci maj…

 OKIENKO JĘZYKOWE 

Witaj, majowa jutrzenko,

Świeć naszej polskiej krainie,
Uczcimy ciebie piosenką,
Przy hulance i przy winie.

Witaj Maj! Trzeci Maj!
U Polaków błogi raj!

Pewnie znacie Państwo tę pieśń, ale być może nie wiecie, że napisał ją Rajnold Suchodolski, członek Towarzystwa Patriotycznego, który zginął w 1831 r., broniąc Warszawy w czasie powstania listopadowego.

A dlaczego ten właśnie jej fragment umieściłam na początku „Okienka”? Czy tylko dlatego, że w maju przypadają święto narodowe Polski i święto Polonii, że nie wspomnę już o Święcie Pracy? Nie, zrobiłam to też dlatego, bowiem zawiera on pewną konstrukcję, która z punktu widzenia dzisiejszej normy językowej jest niepoprawna, a którą i dziś można usłyszeć praktycznie wszędzie. Idzie mi o „Trzeci Maj”. Nie, nie chodzi o pisownię wielkimi literami (tych zresztą dzięki Bogu nie słychać!), ale o formę przypadkową nazwy miesiąca, podawaną w dacie.

Dziś jedyne poprawne formy w takim lub podobnym kontekście to „trzeci maja” lub „trzeciego maja”, a więc nazwa miesiąca – i to nie tylko „maja”, ale i każdego innego też, musi przyjmować formę dopełniacza (kogo? czego?), np. drugi stycznia lub drugiego stycznia (nigdy: drugi styczeń), jedenasty listopada lub jedenastego listopada (nigdy:jedenasty listopad) itp.

Polacy jednak albo lekceważą tę zasadę, albo po prostu jej nie znają i na pytanie, „który dziś jest?”, odpowiadają najczęściej, używając mianownikowej formy nazwy miesiąca, czyli, tak jak w pieśni, trzeci maj. Być może taką formę nasuwa im użyty w pytaniu zaimek „który”, albowiem w przypadku pytania „którego dzisiaj mamy?” problem najczęściej znika zapewne dlatego, że pytanie to zawiera zaimek w dopełniaczu – „którego”, a zatem logiczna gramatycznie odpowiedź musi zawierać nazwę miesiąca także w dopełniaczu.

Nie namotałam zbytnio?

Najważniejsze jednak, abyśmy pamiętali: trzeci maja lub trzeciego maja – DOBRZE, trzeci maj – ŹLE. No chyba, że mamy trzy lata i to właśnie nasz trzeci maj w życiu.

A co z pieśnią? Czy poprawić jej tekst?

Piosenka jest stara i zachowuje stare zasady gramatyczne. Ponadto jest tekstem literacki, a wiadomo, że takim rządzi licencia poetica (‘wolność tworzenia’), a zatem zostawmy ją w spokoju. W innym przypadku poprawiać trzeba by było także Mickiewicza!

W pieśni witajmy „Maj! Trzeci Maj!”, ale jeśli ktoś nas spyta „który dziś jest”, odpowiadajmy – trzeci maja lub trzeciego maja! A także np. pierwszy stycznia, lutego, marca itd. lub pierwszego stycznia, lutego, marca itd.

Maria Magdalena Nowakowska

MP 5/2009