post-title Kryminał i sensacja

Kryminał i sensacja

Kryminał i sensacja

 BLIŻEJ POLSKIEJ KSIĄŻKI 

Kryminał i sensacja mają grono swych stałych czytelników, którzy z przyzwyczajenia najchętniej sięgają do przekładów tej literatury z języków zachodnich. Tymczasem w ostatnim dziesięcioleciu na półkach księgarń pojawiło się szereg wartych uwagi powieści tego rodzaju autorstwa  polskich pisarzy.

Nie zawiedzie się na pewno czytelnik, który sięgnie po powieść Tomasza Konatkowskiego Nie ma takiego miasta (W.A.B. Warszawa 2010). Z jej bohaterem, komisarzem warszawskiej policji Adamem Nowakiem przeżyje fascynującą przygodę śledczą, a właściwie aż dwie przygody. Jedną w Londynie, gdzie wraz z przebywającym tam na miesięcznym stażu komisarzem nie tylko ma możliwość poznania problemów polskiej emigracji, ale także uczestniczy w śledztwie, mającym wyjaśnić śmierć młodego polskiego geja

I choć początkowo wydaje się, że morderstwo popełnione zostało z przyczyn rasowych, to szybko okazuje się, że ofiara mogła być zamieszana w handel z narkotykami. Komisarz Nowak wraca do Warszawy i tu zajmuje się sprawą skatowanego Anglika. W tej sprawie pojawiają się nazwiska tych samych osób co w śledztwie londyńskim… Autor za pośrednictwem komisarza Nowaka wciąga nas w fascynujące szukanie odpowiedzi na pytanie, co łączy oba przypadki.

 

Gorąco zachęcam też do przeczytania powieści Marcina świetlickiego, Gai Grzegorzewskiej, Irka Grina Orchidea (Wydawnictwo EMG, Kraków 2009). Zachęcam nie tylko z tego względu na to, że jest to pierwsza powieść kryminalna, napisana po wojnie przez trójkę autorów (duet pisarski już znamy – Czubaj i Krajewski), ale przede wszystkim ze względu na wybraną przez autorów ambitną formę literacką.

Napisali oni bowiem pastisz powieści kryminalnej i to pastisz niezwykle udany. Tak więc obok uczestniczenia w wyjaśnianiu zagadki kobiety, powieszonej pod krakowskim mostem Dębnickim, na czytelnika Orchidei czekają fajerwerki tego najlepszego humoru, zapewniającego dobrą zabawę, co w tego rodzaju powieściach nie często bywa.

 

Trzecia powieść, na którą warto zarezerwować sobie wolny weekend, to Krzysztofa Kotowskiego Niepamięć (Cat Book, Warszawa 2009). Kotowskiemu w Niepamięci udało się połączyć w jedną całość elementy powieści kryminalnej, fantastycznej, szpiegowskiej i… rozliczeniowej. W rezultacie powstał dobry lekki utwór, w którym autor nie unika stawiania pytań ważnych.

Akcja rozpoczyna się od zaginięcia starszej kobiety, po którym następują zaginięcia kolejnych osób, uwikłanych w śledztwo, prowadzone przez komisarza Skalferina. Sprawa jest skomplikowana, albowiem okazuje się, iż klucza do jej rozwiązania trzeba szukać w przeszłości.

 

Ostatnią z książek polecanych w tej notatce jest powieść sensacyjna Andrzeja Ziemiańskiego Ucieczka z Festung Breslau (Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2009). Akcja tej powieści toczy się w 1945 roku, gdy dzisiejszy Wrocław był jeszcze twierdzą Breslau.

W oblężonym mieście w tajemniczych okolicznościach giną ludzie, przygotowujący wywóz cennych dzieł sztuki. Sprawą interesują się agenci różnych wywiadów, a śledztwo prowadzi oficer Abwehry, absolwent Oxfordu, pacyfista Dieter Schielke. śledztwo to jest początkiem nieprawdopodobnych wydarzeń, spotkań i zbiegów okoliczności. W oblężonej twierdzy rozgrywa się akcja w gangsterskim stylu, nie mająca nic wspólnego z jej obroną.

Lektura każdej z prezentowanych powieści może stać się całkiem skutecznym lekarstwem na wiosenne zmęczenie.

Danuta Meyza-Marušiak

MP 4/2010