post-title Po raz dziewiąty pod trenczyńskim zamkiem

Po raz dziewiąty pod trenczyńskim zamkiem

Po raz dziewiąty pod trenczyńskim zamkiem

W 10. rocznicę pierwszego spotkania Polaków na Środkowym Poważu

 Z NASZEGO PODWÓRKA 

Organizowana w ramach „Przyjaźni bez granic” impreza kulturalna to nie tylko bogaty program kulturalny dla Polonii słowackiej i mieszkańców Trenczyna, ale i przyjemna zabawa w gronie rodaków z Polski, Czech i Słowacji. Organizatorzy – Klub Polski oraz Centrum Kultury „Sihot” w Trenczynie – tym razem przedstawili artystów pochodzących ze Śląska, a jednocześnie związanych z czeskimi i słowackim miastami, w których mieszkają.

Osiemnastego czerwca na trenczyńskim rynku w mogliśmy podziwiać występy ludowego zespołu polonijnego „Suszanie“ z Suchej Górnej w Republice Czeskiej. Młodzież pod kierownictwem artystycznym Barbary Mračnovej ujęła publiczność, pokazując z wielkim zapałem wiązanki tańców i zwyczajów ludowych ze Śląska Cieszyńskiego i okolic po obu stronach granicy. Zabawne były też scenki mówione gwarą, np. o poborze chłopców do wojska, a także tańce z cepami czy w odświętnych strojach górniczych.

Ze wzruszeniem przypominaliśmy też sobie znane piosenki, ciesząc się, że żyjąca w Czechach młodzież polska zna zwyczaje i język swoich przodków i podtrzymuje polskie tradycje. „Suszanie” są laureatami wielu nagród, mają niezwykle szeroki repertuar i, jak się okazało, potrafią rozbawić publiczność.

W przerwie ich występu wystąpił zespół ludowy „Kubra”, prezentując folklor miejscowy i zwyczaje nocy świętojańskiej.

Ponieważ tradycją stało się to, że programowi artystycznemu towarzyszy ciekawa wystawa, to w tym roku postanowiliśmy przedstawić twórczość Anny Mogilnickiej, pochodzącej z Katowic młodej polskiej autorki, której prace podziwiać można było wcześniej w Instytucie Polskim w Bratysławie.

Fotografie jej autorstwa pokazaliśmy wraz z pamiątkowymi zdjęciami, wykonanymi przez nieżyjącą już Marię Urbasiównę-Holoubkovą. Ta bardzo znana na Słowacji pierwsza kobieta-fotograf pozostawiła po sobie mnóstwo widokówek i fotografii, wykonanych głównie w latach międzywojennych ubiegłego wieku. Żyła w Trenczynie, ale stale podkreślała swe polskie pochodzenie, czego dała dowód, zostając u schyłku swego 106-letniego życia honorowym członkiem Klubu Polskiego.

Wernisaż wystawy czarno-białych fotografii, noszącej tytuł „Zatrzymać czas”, odbył się w pięknej synagodze i przyciągnął wielu miłośników tej dziedziny sztuki. Ideę wystawy oraz wszystkie aspekty łączące obie autorki: polskie pochodzenie, Śląsk, talent i zamiłowanie do sztuki fotograficznej, powiązanie ze Słowacją i zauroczenie krajem i miastem, w którym żyły czy obecnie mieszkają przedstawiła kurator Jana Karlíková z Muzeum Trenczyńskiego.

Mogliśmy więc podziwiać zdjęcia Bratysławy, starych dzielnic górniczych Katowic – Nikiszowca i Szopienic, gdzie czas się zatrzymał. Obok nich zaś zdjęcia starego Trenczyna, Trenczańskich Cieplic i Bratysławy, dzięki którym można było się przenieść w ubiegłe stulecie.

Wystawę, do obejrzenia której gorąco zapraszamy, będzie można podziwiać do 10 lipca.

A wieczorem, tradycyjnie i niezależnie od pogody, bawiliśmy się wspólnie z uczestnikami programu i zaproszonymi gośćmi przy ognisku i akompaniamencie nie tylko gitary, ale i kapeli zespołu „Suszanie”.

Renata Straková

Zdjęcia: Katarína Ježiková i Renata Straková

MP 7-8/2011

 

Za wsparcie finansowe dziękujemy rządowi słowackiemu, zaś Muzeum Trenczyńskiemu i Miastu Trenczyn za współpracę. Przedsięwzięcie zrealizowano przy wparciu finansowym rządu Republiki Słowackiej w ramach programu Kultura mniejszości narodowych 2011.