post-title Recenzja tomiku wierszy Jakuba Pacześniaka „W ciemności słowa”

Recenzja tomiku wierszy Jakuba Pacześniaka „W ciemności słowa”

Recenzja tomiku wierszy Jakuba Pacześniaka „W ciemności słowa”

Emocje, jakie człowiek odczuwa podczas czytania wierszy, pozostają w duszy na bardzo długi czas. Tak było też podczas mojego spotkania z poezją Jakuba Pacześniaka W ciemności słowa. Do czytania poezji zasiadam zazwyczaj późno w nocy, kiedy to wszyscy domownicy pogrążeni są już w głębokim śnie.

W ciszy staram się rozważać sens słów autora – i tych wypowiedzianych bezpośrednio, i tych  użytych w przenośni. Ostatnio rzadko miałam okazję natknąć się na dobrą poezję, a wiersze Jakuba Pacześniaka okazały się wyjątkiem – to myśli wyjątkowo głębokie. Samego autora postrzegam jako człowieka o niezwykle bystrym wyczuciu rzeczywistości.

Promocja najnowszego zbioru wierszy Jakuba Pacześniaka, zatytułowanego W ciemności słowa i wydanego przez Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu, odbyła się w marcu 2011 roku. To tomik twórcy świadomego mocy słowa. Autor zapewnia odbiorcom nieoczywiste wzruszenia i zaskoczenia, które swój początek mają w zwykłych wydarzeniach. Swoimi krótkimi opowieściami próbuje poruszyć czytelnika, wskazuje, jak wiele oczywistości umyka poznaniu. Jest komentatorem współczesności.

Jakub Pacześniak ukończył filologię polską i słowiańską. Wydał arkusz poetycki Ich pięć (2000) i zbiór wierszy Własny rachunek (2001), przetłumaczył na język polski m.in. Auteczko Bohumila Hrabala (2003). Wiersze, krótką prozę i przekłady publikował m.in. w „Tygodniku Powszechnym”, „Rzeczpospolitej”,  ,,Ha!arcie’’. Pracował jako nauczyciel literatury i języka polskiego na uniwersytetach w Ołomuńcu i Budapeszcie, obecnie w Bańskiej Bystrzycy.

Sięgając po nowy tomik poezji poety, nie spodziewałam się przedstawienia rzeczywistości za pomocą tak prostych słów. Jego wiersze są skromne, wyciszone i kameralne. Łatwo w nich zauważyć dążenie do myślowej precyzji. Pacześniak posiadł rzadką umiejętność zawierania maksimum w minimum, czyli dużo treści w niewielu słowach.

Jego teksty są szczere, płyną z głębi serca i zawierają potężny ładunek pozytywnej energii. Każdy z nich opowiada jakby oddzielną historię, w każdym znaleźć można inne uczucia – od zachwytu i rozczarowania po cierpienie i radość, wyrażoną paradoksalnym milczeniem.

Jestem przekonana, że nie tylko miłośnikom poezji, ale wszystkim tym, którzy cenią sobie dobrą lekturę, wiersze z najnowszego tomiku Pacześniaka przypadną do gustu. To doskonała lektura zarówno dla  poszukujących, jak i zagubionych. I na tym chyba właśnie polega urok poezji – każdy interpretuje ją po swojemu. Dlatego zachęcam do zapoznania się z twórczością Jakuba Pacześniaka. Naprawdę warto!

Agnieszka Drzewiecka

MP 11/2011