post-title Kilka słów o nagrodach

Kilka słów o nagrodach

Kilka słów o nagrodach

 OKIENKO JĘZYKOWE 

W tym numerze „Monitora Polonijnego” sporo o nagrodach, zatem i ja trochę o nich. Definiowanie samego wyrazu „nagroda” jest różne, w zależności od tego, kto to robi. Dla psychologów to ‘wzmocnienie pozytywne’, dla prawników ‘wyraz uznania za najlepsze osiągnięcie, niebędący formą zapłaty’, a dla zwykłych ludzi to po prostu forma uznania, pozytywnej oceny za osiągnięcia, wkład pracy, zaangażowanie.

I takie właśnie uznanie uzyskał nasz „Monitor Polonijny”, który otrzymał Nagrodę im. Macieja Płażyńskiego. Kto wie, może w przyszłości czeka nasze pismo nagroda Pulitzera? A może raczej Nagroda Pulitzera? I tu dochodzimy do tematu niniejszego „Okienka językowego”. Jak zapisywać nazwy nagród?

Zasady pisowni są niby w tym zakresie proste i przejrzyste. Otóż jednowyrazowe nazwy nagród zapisujemy wielką literą, np. Nobel, Oskar, Pulitzer, ale gdy taka nazwa składa się z kilku wyrazów, to jej zapis uzależniony jest od kolejnych członów. Wielką literą zapisuje się nazwy nagród, których drugi człon występuje w dopełniaczu, czyli np. Nagroda Kościelskich, Nagroda Literacka im. Kornela Makuszyńskiego czy Nagroda im. Macieja Płażyńskiego, lub ma bliższe określenie przymiotnikowe, np. Literacka Nagroda Europy Środkowej 

ANGELUS, Nagroda Literacka Gryfia. W przypadku, gdy wyraz „nagroda” stoi przed występującą w formie mianownika jej nazwą, nie będąc składnikiem tejże nazwy, to zapisujemy go małą literą, np. nagroda Złote Lwy, nagroda Oscar itp.

I niby wszystko jasne! Ale…

Nawet twórcy słowników mają problem, by zachować konsekwencję w przestrzeganiu ustanawianych (m.in. przez siebie) zasad. Otóż w „Nowym słowniku ortograficznym PWN z zasadami pisowni i interpunkcji”, wydanym przez chyba najwyżej cenione wydawnictwo PWN (Warszawa 1999 i kolejne), tej konsekwencji w pisowni nazw nagród brak. Ilustruje to zamieszczony w tymże słowniku zapis nazw nagród, noszących imiona Alfreda Nobla i Josepha Pulitzera.

Według normy, która została także przytoczona w owym słowniku w jego rozdziale „Zasadach pisowni i interpunkcji”, obie nazwy powinny być zapisywane w jednakowy sposób, czyli albo Nagroda Nobla i Nagroda Pulitzera, albo Nobel Pulitzer. Tak jednak nie jest. Owszem, przy okazji hasła „Nobel” pojawia się zapis Nagroda Nobla – i to jest zgodne z normą, ale już przy haśle „Pulitzer” można zobaczyć przykład nagroda Pulitzera (!). Co się zatem stało?

Czyżby autorzy prestiżowego słownika popełnili błąd? Warto w tym miejscu podkreślić, że takie same zapisy pojawiają się w kolejnych wydaniach tegoż słownika, a nawet powtarzane są w innych słownikach, np. w najlepszym obecnie na rynku „Uniwersalnym słowniku języka polskiego”, wydawanym również przez Wydawnictwo PWN.

Owa niekonsekwencja pisowni została oczywiście zauważona przez korzystające ze słownika osoby, z których jedna zwróciła się nawet z prośbą o jej wyjaśnienie do internetowej „Poradni językowej PWN” (http://poradnia.pwn.pl/). Odpowiedzi udzielił prof. Mirosław Bańko, znakomity specjalista od polskiej ortografii, który próbował usprawiedliwić autorów słownika, powołując się na pewną swobodę, pozostawianą użytkownikom języka w zakresie pisowni nazw nagród, i na to, że „w praktyce decyduje zwyczaj, gdyż nie ma ogólnych reguł pozwalających rozstrzygnąć w każdej sytuacji, co jest właściwą częścią nazwy [nagrody], a co nie” (http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=174).

Przyznam, że mnie owo wyjaśnienie nie przekonuje, tym bardziej, że dotyczy ono zapisu w słowniku, będącym swego rodzaju wyrocznią w sprawie problemów z polską pisownią. Dlatego namawiam Państwa do tego, by nie zwracać uwagi na przytaczany przez tenże słownik ortograficzny zapis nazwy problematycznej nagrody i zapisywać ją zgodnie z obowiązującymi zasadami ogólnymi, czyli Pulitzer lub Nagroda Pulitzera, analogicznie do Nobel i Nagroda Nobla. To taka moja rada, by uniknąć kłopotów na wypadek, gdyby następną nagrodą dla naszego „Monitora” był właśnie Pulitzer… A kto wie, może i Nobel…

Maria Magdalena Nowakowska

MP 5/2013