post-title Talent nie tylko w show

Talent nie tylko w show

Talent nie tylko w show

 CZUŁYM UCHEM 

Kolejne pozytywne zaskoczenie ze strony uczestnika talent show. Dawid Podsiadło, który zdobył rozgłos i sympatię za sprawą występu w programie „X-Factor”, wydał niedawno debiutancką płytę „Comfort and Happiness”. Podsiadło podczas występów w telewizyji, wykonując własne interpretacje cudzych utworów, brzmiał przekonująco.

Kilkanaście lat emisji talent show pokazało jednak dobitnie, że świetne warunki głosowe często nie wystarczają, by poradzić sobie w show biznesie. Wśród dotychczasowych laureatów programów, łowiących talenty i kreujących potencjalnych idoli, można mnożyć przykłady osób, które poza zjawiskowym głosem i niezłą prezencją nie mieli wiele do zaoferowania. Z przyjemnością mogę napisać, że Podsiadło nie dołączył do tego grona.

Na debiutanckiej płycie daje się poznać nie tylko jako interesujący wokalista, ale i również zdolny muzyk z własnym repertuarem oraz autor tekstów –  spod jego pióra wyszły anglojęzyczne teksty piosenek, które na tej płycie stanowią większość.

Płyta „Comfort and Happiness” powstała w rekordowo szybkim tempie. Bogdan Kondracki, producent, mówił niedawno w wywiadzie dla „Newsweeka”, że, znajdujących się na niej dwanaście piosenek powstało dokładnie w dwanaście dni. Jeśli rzeczywiście tak było, to chapeau bas – w zawrotnym tempie powstała płyta bez niedoróbek, dopieszczona i dopracowana.

Podsiadło nie wyznacza nowych ścieżek w muzyce. To, co proponuje, to elegancki, wysublimowany pop, bardzo daleki od tego, czym – zwłaszcza na przestrzeni ostatnich lat – jest polska muzyka popularna, świetnie łączący artystyczne ambicje Podsiadły z obowiązującymi aktualnie trendami. Pięknie brzmią zwłaszcza oszczędnie i ze smakiem zaaranżowane „And I”, „Vitane” czy „Bridge”.

Wielu dojrzałych wykonawców ze sporym dorobkiem mogłoby się uczyć od tego debiutanta, jak stworzyć płytę, która spodoba się zarówno krytykom, jak i fanom. Bezpretensjonalną, pełną prostych, melodyjnych piosenek. Trudno się dziwić, że „Comfort and Happiness” już w miesiąc po premierze uzyskała status platynowej płyty.

Katarzyna Pieniądz

MP 9/2013