post-title Ostatni smok nad Wagiem

Ostatni smok nad Wagiem

Ostatni smok nad Wagiem

 SŁOWACKIE PEREŁKI 

Przed kilkoma tygodniami znajomy zamieścił na Facebooku zdjęcie ruin zamku Streczno (Strečno), które przypomniało mi moją wizytę w tym miejscu w 2005 roku. Ruiny twierdzy wznoszą się na wysokiej, urwistej skale, na lewym brzegu rzeki Wag, w miejscowości o tej samej nazwie, położonej kilkanaście kilometrów od Żyliny.

Wcześniej wielokrotnie przejeżdżałam drogą, wiodącą dosłownie pod pionową skałą, i za każdym razem zadzierałam głowę, by móc dojrzeć jak najwięcej z mrocznych ruin warowni. W końcu ciekawość zwyciężyła i kolejny raz, mijając Streczno, zatrzymałam się, by przez dwa drewniane mosty zwodzone nad dawną fosą wkroczyć do zamku.

Po przekroczeniu bramy odniosłam wrażenie, jakbym przeniosła się w czasie. Moim oczom ukazały się pozostałości olbrzymiej kamiennej fortyfikacji, którą przez stulecia przebudowywano. Powoli mijałam pozostałości dawnych komnat, ekspozycje, prezentujące znaleziska z wykopalisk, zabudowania pałacowe, kaplicę, studnię głęboką na 88 metrów oraz głodomorię – wąską, głęboką klatkę, w której przetrzymywano skazanych na śmierć głodową.

Na koniec dotarłam na najwyższą z wież, z której roztacza się przepiękna panorama na przełęcz Streczno, meander rzeczny i część Kotliny Żylińskiej. Na pobliskim wzgórzu dojrzałam błyszczący w słońcu biały pomnik francuskich partyzantów, walczących w tych okolicach w czasie Słowackiego Powstania Narodowego.

Pierwsza wzmianka o zamku pochodzi z 1384 roku, kiedy wspomniano go jako comitatus castri Strechyn, czyli posiadłość ziemską zamku Streczno. Strzegł on traktu handlowego, wiodącego doliną rzeki – w jego murach mieściła się kompania, której zadaniem był pobór myta na brodzie przez rzekę Wag.

Ze względu na swoje położenie zamek Streczno był uważany za jedną z najbezpieczniejszych twierdz. Najnowocześniejszą twierdzę nad górnym Wagiem uczynił z zamku w połowie XVII wieku ród Wesselenyich.

Zamek często zmieniał właścicieli. Warto jednak wspomnieć, iż w 1397 roku na krótko stał się on własnością polskiego szlachcica Sędziwoja z Ostrorogu.

To, co uwielbiam w ruinach zamków, oprócz ich majestatycznego charakteru i malowniczych widoków, to tajemnicze, często mroczne opowieści i legendy z nimi związane. Zamek Streczno, choć ponury i przerażający, jest jednak związany z historią życia i miłości Zofii Bośniakowej, która była żoną palatyna Węgier Franciszka Wesselenyiego.

Była to też bardzo pobożna i szlachetna osoba, kochająca swojego męża i ludzi. Rozdawała ubogim żywność i pieniądze, a nawet ufundowała przytułek i szpital dla chorych i niedołężnych. Zmarła bardzo młodo, w 1644 roku, mając zaledwie 35 lat.

Prawie pół wieku po śmierci Zofii w krypcie zamku odnaleziono jej nienaruszone ciało. Szczątki kobiety przewieziono do kościoła w pobliskiej miejscowości Teplička nad Váhom, gdzie były przechowywane. Niestety, w kwietniu 2009 roku zostały one wywleczone z kościoła i spalone przez 31-letniego chorego psychicznie mężczyznę. Obecnie w krypcie pod kaplicą zamkową znajduje się kopia zmumifikowanych zwłok Zofii Bośniakowej, której proces beatyfikacji rozpoczął się 15 lat temu.

Ruiny zamku w Strecznie są nieodłączną częścią krajobrazu łańcucha górskiego Mała FatraPięknie położona monumentalna twierdza posłużyła za tło dla znanej hollywoodzkiej baśni filmowej „Ostatni smok” („Dragonheart”). Zachwyca też podróżujących po północnej części Słowacji.

Dlatego gorąco zachęcam do odwiedzenia Streczna, gdy będą Państwo w tamtych stronach.

Magdalena Zawistowska-Olszewska
zdjęcia: autorka

MP 3/2014