post-title Diva niespełniona

Diva niespełniona

Diva niespełniona

 KINO OKO 

Elżbieta Czyżewska była niekwestionowaną gwiazdą polskiego kina lat sześćdziesiątych. Dzięki niezwykłej charyzmie porównywana bywała do Marilyn Monroe. Stała się też ówczesnym symbolem kobiecości. Jej role komediowe („Żona dla Australijczyka”, „Giuseppe w Warszawie”) czy dramatyczne („Wszystko na sprzedaż”) przeszły do historii kina.

Gdy pod koniec lat sześćdziesiątych wyemigrowała do Ameryki, wydawało się, że komu jak komu, ale jej spełni się american dreami zrobi karierę. Owszem, przemknęła kilkukrotnie przez ekran, pojawiając się w amerykańskich produkcjach, ale nigdy już nie osiągnęła statusu gwiazdy, który miała w Polsce.

W grudniu 2015 na ekrany polskich kin wszedł poświęcony Elżbiecie Czyżewskiej film dokumentalny „Aktorka“, wyreżyserowany przez Kingę Dębską i Marię Konwicką. To klasyczny pełnometrażowy dokument, zrobiony „po bożemu”, w którym wypowiedzi znajomych Czyżewskiej przeplatają się z materiałami archiwalnymi, fotosami i fragmentami jej kreacji aktorskich. Pomimo tej konwencji film ogląda się z zapartym tchem, jakby to była dobra fabuła kryminalna czy dramat.

A dramatu w życiu Czyżewskiej było sporo. Z piedestału polskiej gwiazdy pierwszoligowej spadła za sprawą małżeństwa z ówczesnym peerelowskim wrogiem publicznym numer jeden, dziennikarzem Davidem Halberstamem, i musiała opuścić ojczyznę. W Ameryce nie mogła się przebić z powodu silnego akcentu, który uniemożliwiał jej starania o główne role.

Niespełnienie w zawodzie, tęsknota za krajem i pracą oraz rozsypujące się małżeństwo doprowadziły ją do szukania zapomnienia w alkoholu. Dziwni pseudoprzyjaciele, wykorzystujący jej gościnność polscy emigranci szukający schronienia w jej otwartym domu, role pisane dla niej, w których obsadzano amerykańskie aktorki, dzikie bankiety i napady szału – tym wypełnione było życie tej niezwykłej kobiety. Tak przynajmniej wynika z filmu „Aktorka”.

Dębska i Konwicka stworzyły film spójny, choć opierający się na kontrastowych wypowiedziach przyjaciół Czyżewskiej. Pomimo tego, iż dowiadujemy się o niej rzeczy bardzo osobistych, wręcz intymnych, to film nie odziera jej z tajemniczości, której aura unosi się w trakcie jegooglądania. Ta tajemniczość wynika z kontrastów i sprzeczności. Dowiadujemy się wiele, ale nie jesteśmy w stanie stwierdzić, kto mówi prawdę o samej Elżbiecie, aktorce, divie, kobiecie, która miała wszystko, by potem to wszystko stracić i już nigdy nie odzyskać.

Świetny film, wzruszający, intrygujący, poruszający. Dodatkowymi smaczkami są przyjaciele i znajomi Czyżewskiej, którzy wystąpili w filmie: Andrzej Wajda, Beata Tyszkiewicz, Meryl Streep, Daniel Olbrychski oraz wielu amerykańskich pisarzy, aktorów i dramatopisarzy. Gorąco polecam!

Magdalena Marszałkowska

MP 1/2016