post-title Strażnicy czasu

Strażnicy czasu

Strażnicy czasu

 SŁOWACKIE PEREŁKI 

Otaczały mnie wysokie i potężne drzewa, których powykręcane konary niczym ludzkie ręce wznosiły się do nieba. Zmurszałe, pokryte mchem, niektóre przewrócone, ale wciąż żywe. Cisi świadkowie historii od setek lat przyglądają się światu, budząc zainteresowanie naukowców z całego świata.

Mowa o dębowym gaju Gavurky, bo taką nazwę nosi obszar starych drzew, który w 1999 roku został uznany za chroniony. Tak naprawdę jest to pozostałość po dawnym pastwisku, które dziś ma charakter zagajnika. Znajduje się on w odległości około kilometra na południowy wschód od miejscowości Dobr DobráNiva i 17 km od Zvolenia.

Na terenie wielkości ponad 57 ha rośnie 600 wielkich, majestatycznych dwustuletnich dębów, z których największe mają obwód pnia przekraczający 6 metrów. Miejsce to jest prawdziwym przyrodniczym unikatem.

Ze starej asfaltowej drogi prowadzącej z Dobrej Nivy do Sásazjechałam na wyboistą polną ścieżkę, by po kilku minutach zatrzymać się przed polaną pełną potężnych drzew. Brak oznaczeń powoduje, że niełatwo tu dotrzeć i może właśnie to jest przyczyną, iż miejsce to jest takie niezwykłe, ciche, jakby trochę zapomniane.

Wiosną i zimą, kiedy nie ma liści, drzewa w całej okazałości ukazują swoje różnorodne kształty, pęknięcia, skręcone pnie i dziuple. W lecie są przyjemnym miejscem na rodzinny piknik, odpoczynek i czerpanie energii z natury. Spacerując wśród dębów, miałam wrażenie, że jestem w magicznym lesie, który – jak w bajce – po zmroku ożywa.

Zastanawiałam, co by nam powiedziały, gdyby umiały mówić. Już w zamierzchłych czasach stare i okazałe drzewaswoim potężnym wyglądem wywierały na ludziach ogromne wrażenie. Wierzono, że mają magiczną moc i że zamieszkują je rozmaite duchy. Pod konarami takich drzew odprawiano starodawne obrzędy i modlono się. Dużą czcią otaczano zwłaszcza stare, rosłe dęby.

Starożytni Grecy i Rzymianie wierzyli, że dąb jest siedzibą i wizerunkiem najwyższych bóstw: Zeusa i Jowisza. Liście tego drzewa były symbolem męstwa i szlachetności, dlatego w Rzymie na głowy wybitnych obywateli wkładano wieńcem z dębowych liści. Niektóre ludy uważały dęby za drzewa wyrocznie, za pomocą których wróżono, jaka będzie  pogoda czy urodzaj. Plemiona germańskie poświęcały dęby zazwyczaj bogu burz Thorowi.

Z kolei miejsca pogańskich kultów celtyckich i słowiańskich znajdowały się przeważnie w starych dębowych gajach. Celtowie wierzyli, że moc dębu jest pomocna w zaświatach, dlatego do grobów zmarłych wkładali gałęzie tego drzewa.

Wzmianki o dębach znajdują się także w Starym Testamencie. W czasach późniejszych motyw liści dębowych oraz żołędzi często gościł w królewskich i rycerskich herbach, a także w emblematach mundurowych, symbolizując siłę, szlachetność i sławę. Liście dębu są także obecne w polskim krzyżu harcerskim, a na co dzień towarzyszą Polakom w ich portfelach na monetach 1-, 2- i 5-groszowych.

Dębowy gaj Gavurky dziesiątki lat służył jako miejsce wypasu bydła, owiec, kóz oraz świń. Był także miejscem spotkań i zabaw lokalnych mieszkańców, którzy organizowali tu majowe imprezy na koniec roku szkolnego.

Kiedyś rozleglejszy niż dziś przetrwał wycinki, wichury, wypalanie oraz stacjonowanie wojsk sowieckich, które zajęły te tereny po 1968 roku. Dziś ten niezwykły kawałek ziemi z różnorodną entomofauną jest domem rozmaitych ptaków, roślin i owadów, wśród których można znaleźć wiele cennych i chronionych gatunków.

Gravurky są jednym z tych ciekawych, rzadkich i mało popularnych miejsc, które mają swój czar i zasługują na podziw i ochronę. Są jak mała perła, zagubiona wśród opadłych dębowych liści. Warto tu zabłądzić, by poznać prawdziwych strażników czasu.

Magdalena Zawistowska-Olszewska
Zdjęcia: autorka

MP 4/2018