post-title Szacunek dla odrębności

Szacunek dla odrębności

Szacunek dla odrębności

 DYPLOMACJA (NIE)CODZIENNA 

Dyplomacja rządzi się swoimi prawami. Są one zwykle przestrzegane przez jej uczestników, a ich naruszanie odbierane jest bardzo krytycznie lub z irytacją. Dyplomatyczne zachowania nie dotyczą tylko zawodowych dyplomatów, ale także polityków wszystkich możliwych szczebli, a także – co być może szokować – każdego rozsądnego i przyzwoitego człowieka w jego kontaktach z innymi ludźmi. To znaczy obowiązują nas wszystkich.

O co więc chodzi?

Po pierwsze, o ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SŁOWA. W dyplomacji profesjonalnej, aby uniknąć przekłamań i nieporozumień w ważnych sprawach, używa się tzw. not. Nota dyplomatyczna, to pisemny dokument, który na początku i w zakończeniu wyraża szacunek dla osoby lub urzędu, do której jest kierowana. Wewnątrz tej klamry szacunku wpisuje się właściwą treść oświadczenia – nie zawsze przyjemną dla odbiorcy. Ale przekazuje się ją zawsze z szacunkiem.

Kolejną ważną cechą dyplomacji jest DYSKRECJA I BRAK ROZGŁOSU. Słoń w składzie porcelany nie jest dyplomatą, tylko słoniem w składzie porcelany, czyli wrzaskliwą i bezmyślną istotą, która robi hałas i niszczy. Kiedy obserwujemy współczesną rzeczywistość, bez szczególnego trudu dostrzegamy dyplomatyczne lub niedyplomatyczne zachowania.

Dyskrecja jest szczególnie ważna, jeśli chce się załatwić sprawę trudną lub kontrowersyjną. Nigdy nie ujawnia się na przykład przedmiotu rozmów lub not dyplomatycznych bez zgody drugiej strony. Jeżeli tak się stanie, to wzajemne zaufanie i przyszłość stosunków dwustronnych jest wystawiana na poważną próbę. Trzeba przypomnieć, że dyplomacja nie jest sztuką łatwą.

Także w stosunkach międzyludzkich warto być dyplomatą, choć dobrze wiemy, że są także zwolennicy „wolnej amerykanki”, która nawet jeśli daje jednorazowe, szybkie zwycięstwa w potyczkach, nie sprawdza się w rozwiązaniach na dłuższą metę. Warto też pamiętać, że szacunek dla odrębności wcale nie oznacza wyrzeczenia się odrębności własnej.

Wielokrotnie się o tym przekonywałem jako poseł na Sejm II kadencji, a potem jako ambasador. Szacunek dla partnerów, mających inne zdanie lub poglądy, pozwalał na znajdowanie kompromisów, choć bywało, że ich wypracowywanie trwało długo. CIERPLIWOŚĆ jest ważną, dyplomatyczną cnotą, zresztą także w życiu codziennym.

W końcu zasada kardynalna –  PRAWDOMÓWNOŚĆ. Czy to oznacza, że mijanie się z prawdą jest dopuszczalne? Oczywiście, że nie. Lepiej nie prowadzić sofistycznych analiz na temat tego, na czym polega kłamstwo, kłamstewko lub mijanie się z prawdą. Jeżeli prawda jest niewygodna lub czas na nią jeszcze nie nadszedł, lepiej nic nie mówić – wszak milczenie jest złotem, a mowa tylko srebrem!

Trzeba więc zawsze mówić prawdę, choć nie każdą prawdę trzeba mówić zawsze. Przecież to, że nie mówi się wszystkiego, nie oznacza, że się kłamie. Czyż nie jest lub nie powinno być podobnie w naszym życiu codziennym?

I na zakończenie jeszcze raz o szacunku dla odrębności.

To nie tylko cnota dyplomatyczna, ale także główny fundament demokracji i miłości, często nazywany TOLERANCJĄ. Tolerancja nie jest zdradą własnych przekonań – jest okazaniem szacunku dla drugiego człowieka, który ma prawo mieć inne poglądy.

Jan Komornicki

MP 1/2019