post-title „Chleba naszego powszedniego“

„Chleba naszego powszedniego“

„Chleba naszego powszedniego“

 Z NASZEGO PODWÓRKA 

Klub Polski, wymyślając nowy projekt, nie przypadkowo zaczerpnął cytat z „Ojcze nasz“, bowiem przedsięwzięcie, które przygotował, było poświęcone temu, co w życiu każdego człowieka bardzo ważne. Chleb to nie tylko symbol ciała Chrystusa, ale i strawa codzienna wielu z nas.

Pierwsza edycja wydarzenia, którego bohaterem głównym stał się chleb, odbyła się 11 kwietniana dziedzińcu bratysławskiego UĽUV (odpowiednik polskiej Cepelii), w samym sercu Bratysławy przy ulicy Obchodnej. Piosenki w wykonaniu Ewy Sipos i zespołu Jablco przyciągnęły tak przechodniów, jak i zaproszonych gości, wśród których nie zabrakło konsula Stanisława Kargula czy dyrektor programowej Instytutu Polskiego Moniki Olech.

Po wstępie muzycznym głos zabrała gospodarz obiektu, Dana Kľučarová, dyrektor ÚĽUV, który – obok Instytutu Polskiego oraz związku artystów zajmujących się ceramiką – był jednym z partnerów przedsięwzięcia.

Na stołach pojawiły się wspaniałe naczynia do pieczenia chleba, co było sygnałem do otwarcia wystawy Kataríny Tesař. Ta młoda artystka swoje początki twórczości z ceramiką zawdzięcza… stresom w pracy, od których zaczęła uciekać w twórczość. Prezentowana kolekcja naczyń do pieczenia chleba była jej odpowiedzią na zapotrzebowania klientów, piekących chleb.

Oprócz prac Kataríny Tesař zaprezentowano też prace Katarzyny Głowacz, której specjalnością są podkładki pod gorące naczynia, wyplatane według wzorów ludowych.  Pieczenie chleba w zaciszu domowym stało się w ostatnim czasie bardzo modne, no i oczywiście zdrowe. Nic więc dziwnego, że wykład Naty Žurkovej Štefkovej na temat tradycyjnych sposobów przygotowywania chleba na zakwasie cieszył się ogromnym powodzeniem. Mało tego, stał się on też pretekstem do bardzo żywej dyskusji.

Okazało się, że Klub Polski, przygotowując to ciekawe spotkanie, doskonale wpisał się w trend zdrowego stylu życia, o czym świadczyła też kolejka po zakwas, który mógł dostać każdy jako miły podarunek od Naty Žurekovej Štefkovej. W drugiej części prelegentka zaprezentowała metody zdobienia upieczonego chleba, inspirując w ten sposób niejednego z uczestników akcji.

W zaciszu jednej z pracowni UĽUV pod okiem Kataríny Tesař i jej pomocników odbyły się też warsztaty twórcze dla dzieci, w ramach których uczestnicy modelowali z gliny garncarskiej najróżniejsze formy – od precelków po warkocze.

Ciekawym przerywnikiem programu był występ zespołu „Vienok”, dzieci tańczących i śpiewających, które w kolorowych strojach witały wiosnę. I choć ta tego dnia była bardzo kapryśna, to na czas ich występu nikogo na zmoczyła deszczem, przywracając nadzieję na słońce.

Bogaty program przedsięwzięcia zamykał wykład Rastislavy Stoličnej na temat tradycji związanych z pieczeniem chleba. Ale zanim do niego doszło, Klub Polski przygotował jeszcze jedną niespodziankę. Był nim żurek – tradycyjna zupa, gotowana na żytnim zakwasie. Przy olbrzymim kotle cały dzień uwijał się prezes stowarzyszenia Marek Berky, który stanął na wysokości zadania.

Zapachy unosiły się nie tylko wokół kotła, ale na całym podwórku UĽUV, a nawet i na ulicy Obchodnej. I zapewne ten zapach zwabił rzesze degustatorów, chcących poznać smak tradycyjnej polskiej zupy, której nie brak na wielkanocnych stołach. Taka forma prezentacji polskich tradycji przypadła wszystkim do gustu, o czym świadczyła kolejka oczekujących na porcję żurku z białą kiełbasą i czas, w którym wypełniony nim 20-litrowy kocioł został opróżniony.

Projekt okazał się niezwykle udany i tylko prośbę „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj…“ należało rozszerzyć o pogodę.

Zdjęcia: Stano Stehlik

MP 5/2019

 

Projekt realizowany z finansowym wsparciem Funduszu wspierającego kulturę mniejszości narodowych.