post-title Opalania czas

Opalania czas

Opalania czas

 MIĘDZY NAMI… MAMAMI 

Wakacje to czas odpoczynku i relaksu na świeżym powietrzu. Ostatnio wiele się mówi o szkodliwości promieni słonecznych. Lekarze uważają, że nie ma bezpiecznego opalania, ponieważ każde zabarwienie skóry świadczy o uszkodzeniu naskórka.

Dlatego część z nas korzysta z dobrodziejstw słońca, kryjąc się pod parasolem czy kapeluszem, inni, zabezpieczając się odpowiednią odzieżą, a jeszcze inni, korzystając z kosmetyków z filtrem. Dorosła osoba sama może decydować o swoim kontakcie z promieniami słonecznymi, jednak największym problemem jest ochrona skóry dzieci.

Od jedenastu lat jestem mamą. Latem bardzo ważne jest dla mnie bezpieczne przebywanie moich dzieci na powietrzu. Ponieważ obawiam się skutków używania syntetycznych środków do opalania, od zawsze smaruję swoje dzieci naturalnymi olejkami, chroniącymi przed promieniowaniem UV.

Pamiętajmy, że skórę należy chronić przed promieniowaniem UVA, przenikającym przez ubrania i szyby, a jednocześnie pozwolić jej korzystać z promieni UVB, zapewniających produkcję niezbędnej jej witaminy D, a – niestety – zatrzymywanych przez ubrania i inne rzeczy.

Możemy również wspomóc walkę ze szkodliwym promieniowaniem, pijąc sok z marchwi lub ostropest plamisty.

Do opalania, a właściwie jako ochronę przed nim, używam:

  • stuprocentowego naturalnego masła kakaowego w kostce, zawierającego kwas arachidowy i oleinowy, liczne witaminy, minerały i antyutleniacze;
  • olejku z pestek malin –uważanego za najlepszy dla dzieci, bowiem zapewnia wysoką ochronę przed słońcem, posiada filtry na poziomie SPF 28-50; olejek świetnie się wchłania, posiada kwasy tłuszczowe, witaminę E, karotenoidy oraz kwas elanowy, wykazujący działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe;
  • olejku z kiełków pszenicy – zapewniającego ochronę na poziomie SPF 20; ma również świetny skład – niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), witamina E (rekordzista pod tym względem zawiera mnóstwo cennej witaminy E), jest bogaty w naturalne przeciwutleniacze neutralizujące działanie wolnych rodników; niestety oleju z kiełków pszenicy nie można stosować u osób mających alergię na gluten czy celiakię;
  • olejku z awokado– do opalania należy wybrać olej nierafinowany, tłoczony na zimno, nazywany zielonym złotem i doceniany na całym świecie za długą listę korzystnych właściwości; właśnie taki jest najlepszy dla skóry suchej, chroni bowiem ją przed słońcem (posiada delikatny filtr ochronny), a wszystko za sprawą naturalnych olejków, kwasów tłuszczowych, witamin i lecytyny;
  • oleju kokosowego– posiadającego naturalne kwasy tłuszczowe oraz zapewniającego naturalną ochronę przed słońcem na poziomie SPF 4; można go stosować po opalaniu, bowiem świetnie nawilża i regeneruje skórę; niestety olej posiada filtry zaledwie na poziomie 2-8 SPF.

Istnieją również inne oleje chroniące przed słońcem – olej macadamia, jojoba, olej arganowy, rycynowy, oliwa z oliwek, olej migdałowy, sezamowy i wyciąg z zielonej herbaty i aloesu.

Pamiętajmy jednak, że oprócz smarowania dzieciom skóry różnymi olejkami czy wyciągami z ziół, należy zapewnić im – nawet w ciągu najlepszej zabawy – cień i odpowiednią ilość płynów.

Agnieszka Krasowska

MP 7-8/2019

 

Więcej: https://www.sosrodzice.pl/zdrowe-opalanie-czyli-naturalne-oleje-dla-dzieci-chroniace-przed-promieniami-uv/2/