post-title Bohater chętnie zapraszany

Bohater chętnie zapraszany

Bohater chętnie zapraszany

 PIEKARNIK 

Są ciasta, które częściej niż inne kojarzą się z Polską. Bez nich żadna uroczystość nie ma właściwego smaku, a goście wydają się być nieco zawiedzeni, jeśli ich zabraknie na stole. Jednym z takich wypieków jest oczywiście sernik. Przy okazji kolejnej rocznicy odzyskania niepodległości z przyjemnością wykorzystamy więc w „Piekarniku” przepis na to puszyste ciasto pani Jolanty Kargul, żony konsula RP na Słowacji.

 

Puszysty sernik

Składniki:

Ciasto

  • 2,5  szklanki  mąki
  • 250 dag masła (opcjonalnie może być margaryna)
  • 5-6  żółtek (w zależności od wielkości jajek)
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 szklanki cukru
  • opcjonalnie 3 łyżeczki kakao (jeśli chcemy  sernik na czekoladowym spodzie)

 

Zagniatamy ciasto, wykładamy nim dużą blachę (wcześniej posmarowaną odrobiną oleju lub masła) i wkładamy do lodówki. Nagrzewamy piekarnik do 175 stopni. Gdy ciasto się schładza, robimy masę.

 

Masa

  • 1 kg sera na sernik (dostępny w dużych supermarketach w plastikowych opakowaniach typu wiaderko)
  • 2 jajka
  • 2 opakowania budyniu śmietankowego lub waniliowego
  • 1/2 szklanki oleju (najlepiej słonecznikowego lub rzepakowego)
  • 1 cukier waniliowy
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 szklanki zimnego mleka

W dużej misce ubijamy cukier z jajkami, dodajemy stopniowo ser, budynie, cukier waniliowy i olej. Na samym końcu dodajemy mleko, powoli mieszając całość. Masa powinna być płynna Na koniec możemy dodać rodzynki i skórę pomarańczową. Ciasto wyjmujemy z lodówki. Lejemy (dosłownie) masę na ciasto. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na ok. 40 minut.

Z pozostałych 5-6 białek ubijamy (mikserem) pianę z 1/2 szklanki cukru, szczyptą soli oraz opcjonalnie 1-2 łyżeczkami skrobi ziemniaczanej dla większej sztywności . Wyjmujemy ciasto z piekarnika. Smarujemy je ubitą pianą z białek i cukru, posypujemy gęsto wiórkami kokosowymi cały wierzch i pieczemy jeszcze 20 minut w 175 stopniach C.

Porcji serniczka nikt jeszcze chyba nie odmówił, no, chyba że czwartej…

Smacznego!

Agata Bednarczyk

MP 11/2019