post-title Jak wygląda codzienna praca konsula w czasach pandemii

Jak wygląda codzienna praca konsula w czasach pandemii

Jak wygląda codzienna praca konsula w czasach pandemii

Setki rozmów telefonicznych, interwencje w związku z przemocą domową oraz przygotowania do wyborów to tylko niektóre z działań podejmowanych obecnie przez konsula RP w RS Stanisława Kargula.

 

Z jakimi nowymi wyzwaniami w czasie zagrożenia epidemiologicznego mierzy się konsulat?

Najwięcej pracy mamy w związku z obsługą telefonów oraz udzielaniem odpowiedzi na pytania, przesyłane do nas drogą mailową. Te zapytania dotyczą obostrzeń wprowadzonych na Słowacji. Najczęściej odpowiadamy na pytania Polaków, mieszkających lub pracujących w Austrii, o możliwość przejazdu z Polski przez Słowację do Austrii właśnie lub z powrotem. W chwili obecnej takiej możliwości nie ma i do 7 maja nic się raczej nie zmieni.

 

Ile takich telefonów dziennie Pan odbiera?

Najwięcej było na początku pandemii. Pierwszego dnia, kiedy ogłoszono obostrzenia, czyli 12 marca, telefon, przeznaczony do kontaktów w sprawach zagrożenia życia lub zdrowia naszych obywateli, dzwonił bez przerwy. Niektórzy dzwonili też na mój drugi telefon służbowy. Oczywiście odbieraliśmy także rozmowy na telefony stacjonarne. Tego dnia naliczyłem ponad 120 połączeń tylko na ten jeden telefon dyżurny!

 

W związku z nowymi zadaniami, które przyniosła obecna sytuacja, konsulat pracuje w poszerzonym składzie?

Nie da się poszerzyć składu pracowników wydziału konsularnego, ale oczywiście pracujemy w pełnym składzie osobowym.

 

To znaczy?

Są dwie osoby, które mają uprawnienia konsularne i w razie potrzeby mogą mnie zastąpić. Z tymi dwiema osobami pełnimy na zmianę telefoniczne dyżury poza godzinami pracy i w dni wolne. Dla dyżurującego to oznacza, że musi być non stop pod telefonem, by w razie potrzeby służyć pomocą. Na co dzień wszystkimi sprawami konsularnymi zajmujemy się we troje, czyli ja i dwie pracownice urzędu konsularnego, z czego jedna jest zatrudniona na pół etatu.

Ponadto wsparcia wydziałowi konsularnemu udzielają pracownicy innych  wydziałów ambasady z racji współzależności i konieczności pomocy w sytuacji zwiększonej ilości spraw, ograniczeń i istniejącego zagrożenia epidemicznego. W sytuacjach nadzwyczajnych, wymagających interwencji na najwyższym szczeblu, interweniuje również ambasador.

 

W czasie pandemii zostały ograniczone godziny pracy placówki?

Tak, od 17 marca, na podstawie zaleceń z Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP, mamy uproszczony tryb pracy. To oznacza, że naszym zadaniem jest zajmowanie się wyłącznie sprawami pilnymi i niezbędnymi, dotyczącymi ratowania życia i zdrowia naszych obywateli, ułatwienia im powrotu do Polski lub w innych sprawach, których rozwiązanie jest niezbędne do funkcjonowania na terenie Słowacji.

 

Zdarzyły się teraz, po wprowadzaniu obostrzeń, jakieś niecierpiące zwłoki sprawy, w których musiał Pan interweniować w terenie?

Mieliśmy jedną taką z zakresu pomocy konsularnej. Dotyczyła ona przemocy domowej. Zanim pojechałem na miejsce, skorzystałem z pomocy policji, która wcześniej przeprowadziła wywiad dotyczący tego, co dzieje się na miejscu zdarzenia. Na szczęście, kiedy tam dotarłem, by sprawdzić naocznie, jak sprawa wygląda, wszystko wskazywało na jej pozytywne zakończenie.

 

Czy wśród Polaków mieszkających na Słowacji są chorzy na COVID-19?

Nikt taki się do nas nie zgłosił, ani nie otrzymaliśmy żadnego powiadomienia od władz słowackich, więc mam nadzieje, że nikogo z naszych rodaków takie nieszczęście nie spotkało.

 

Powiedział Pan, że konsulat zajmuje się obecnie wyłącznie sprawami pilnymi. Czy oznacza to, że nie można wyrobić paszportu?

Nie przyjmujemy nowych wniosków w normalnym trybie, jak to miało miejsce do tej pory. W czasie zagrożenia epidemiologicznego przyjęliśmy dwa wnioski o paszport. Dotyczyły one wyjazdu osób – jednej skończyła się ważność dokumentu, drugiej taki dokument zaginął. Wszystkie pozostałe osoby, które wyjeżdżać nie muszą, prosimy, by wstrzymały się z wyrabianiem paszportu. Jeśli komuś kończy się jego ważność za pół roku czy za rok, niech poczeka z wizytą w konsulacie i uniknie przejazdów z jednego końca Słowacji na drugi, by nie narażać zdrowia własnego i naszego.

 

Czy w sprawach pilnych należy liczyć się z dłuższym oczekiwaniem na nowy paszport?
Nie, nic się nie zmieniło, paszporty otrzymujemy raz w miesiącu. W jakich sprawach dzwonią Słowacy?

Najczęściej pytają, czy mogą wjechać do Polski lub przez nią przejechać. Dzwonią też tacy, którzy mieli podjąć pracę w naszym kraju. Obecnie, jeżeli nie mają w Polsce pobytu, nie posiadają Karty Polaka lub nie są członkami rodziny naszego obywatela, to niestety nie mogą wjechać na teren naszego kraju. Zdarzają się też pytania o przejazd do Szwecji, ale i ten w tej chwili jest niemożliwy.

 

Polscy obywatele ze słowackimi małżonkami czy dziećmi mogą wjechać do Polski?

Tak, małżonkowie i dzieci naszych obywateli oraz posiadacze Karty Polaka mogą wjechać do Polski.

 

Są na Słowacji posiadacze Karty Polaka?

Od początku mojego pobytu na Słowacji wydaliśmy tylko dwie takie karty – obie dla mieszkających na Słowacji obywateli Ukrainy.

 

Posiadanie Karty Polaka w obecnych czasach ułatwia życie osobom polskiego pochodzenia, które chciałyby wjechać do Polski?

Karta Polaka to dokument potwierdzający polskie pochodzenie i ułatwiający obywatelom niektórych krajów przyjazd do Polski, podjęcie pracy czy studiów, korzystanie z ulg kolejowych. Latem ubiegłego roku została wprowadzona możliwość ubiegania się o Kartę Polaka przez obywateli polskiego pochodzenia, mieszkających na całym świecie. Wcześniej ubiegać się o nią mogli obywatele krajów byłego Związku Radzieckiego.

Dla osób mieszkających na Słowacji, które mają polskie pochodzenie, ale nie mają polskiego obywatelstwa, w normalnych czasach ta karta nie daje dodatkowych przywilejów, ma raczej charakter prestiżowy – podkreślenie przynależności do Narodu Polskiego. Dziś, owszem, w czasie obostrzeń daje dodatkowy przywilej, a mianowicie umożliwia wjazd do Polski, ale oczywiście nie zwalnia z 14-dniowej kwarantanny.

 

Dzwonią do Pana Polacy, przebywający na kwarantannie na Słowacji? Jakie mają problemy?

Nie mieliśmy żadnych zgłoszeń od Polaków, objętych tutaj kwarantanną. Były pytania, jak można ją odbyć, czy można wynająć mieszkanie. W chwili obecnej w ramach kwarantanny najpierw trzeba spędzić 7 dni w ośrodku rządowym i przejść badania, a dopiero potem można przenieść się do swojego lokum.

 

Gdyby Pan musiał wyjechać do Polski, to również musiałby Pan poddać się kwarantannie

Tak, dyplomaci nie są zwolnieni z kwarantanny. Gdybym wybrał się do Polski, musiałbym ją przejść najpierw tam, a po powrocie na Słowację również i tu. Dyplomaci nie muszą jednak odbywać kwarantanny w ośrodku rządowym.

 

O co teraz najczęściej pytają petenci?

Często dzwonią kierowcy samochodów ciężarowych, pytając o różne sprawy związane z transportem, dostępnością poszczególnych przejść granicznych.

 

Takie samochody mogą przejeżdżać przez Słowację?

Tak, policja umożliwiła nawet kierowcom samochodów ciężarowych poruszanie się w niedziele, aby dostawy towarów docierały na czas.

 

Od 1 maja osoby mieszkające w paśmie przygranicznym ze Słowacją i dojeżdżające do tego kraju do pracy, będą musiały na własny koszt poddać się testom na obecność koronawirusa. Orientuje się Pan, ilu Polaków dotyczyć będzie ten przepis?

Nie wiem, nikt o to nie pytał na razie. Rzeczywiście, to nowy przepis, dotyczący osób, które mogą przejeżdżać przez wyznaczone słowackie przejścia graniczne. Te osoby będą potrzebowały zaświadczenia, potwierdzającego, że nie są chore na covid-19. Takie zaświadczenie będzie ważne 30 dni.

 

Z jakimi problemami obecnie borykają się Polacy, którzy chcą wjechać na Słowację lub z niej wyjechać? 

Sporo jest osób, które chcą wrócić na Słowację, bo tu pracują lub studiują, ale nie wyrobili sobie dokumentów, potwierdzających ich pobyt tutaj, czyli nie mają karty pobytu dla obywateli Unii Europejskiej. Do tej pory osoby te obywały się bez tego dokumentu, ponieważ jego posiadanie, choć było obowiązkowe, to w praktyce nikt go nie wymagał, a poza tym nie było kontroli na granicach. Taki dokument był przydatny, gdy osoba go posiadająca uległa jakiemuś wypadkowi lub znalazła się w sytuacji, w której musiała interweniować policja.

 

Obecnie takie osoby nie mogą wjechać na Słowację? Nawet jeśli okażą inny dokument, np. studencki indeks?

Są określone dokumenty, które uprawniają do wjazdu, czyli karty pobytu, potwierdzające zarejestrowanie się obywatela UE na Słowacji. Takie karty wyrabia się na policji do spraw cudzoziemców. Dotyczy to pobytów dłuższych niż 90 dni, czyli np. kiedy podejmuje się tu pracę czy studia.

 

Jeśli ktoś tego nie dopilnował, to w obecnej sytuacji nie może wyrobić sobie karty pobytu, ponieważ, jak się dowiedziałam, policja nie przyjmuje żadnych petentów.

Z policji do spraw cudzoziemców dostaliśmy odpowiedź, że obecnie nie przyjmuje się nowych wniosków o wydanie karty pobytu. Policja pracuje w ograniczonym trybie pracy i przyjmuje tylko wnioski dotyczące przedłużenia pobytu.

 

Jak w obecnej sytuacji wygląda opieka konsularna nad Polakami przebywającymi w słowackich więzieniach?

W ostatnim czasie trochę się uspokoiło w tym zakresie. Mieliśmy kilkanaście osób, które na Słowacji odbywały kary więzienia, obecnie jest ich kilka. Ta liczba zmalała z różnych powodów: niektóre osoby już odbyły swoje kary, inne wnioskowały o wcześniejsze zwolnienie. W tych wszystkich sprawach podejmowaliśmy różnego rodzaju działania lub interwencje.

A z nowych spraw przybyła ta, związana z przemocą domową, która zdarza się, niestety, w ostatnim czasie coraz częściej wśród naszych obywateli. Prasa informuje o tym, że w czasie epidemii, kiedy wiele osób musi przebywać w domu, narasta problem przemocy domowej. I właśnie niedawno dwa takie przypadki dotyczyły polskich obywateli.

 

A czy są jakieś problemy, które zmalały w związku z obostrzeniami epidemiologicznymi? Zniknęli polscy piraci drogowi?

Dużo mniej jest spraw, związanych z zatrzymaniami prawa jazdy. W wielu przypadkach  dotyczyły one kierowców samochodów osobowych, podróżujących na Słowację turystycznie bądź jadących tranzytem. W ostatnim okresie mieliśmy tylko jedną sprawę zatrzymania prawa jazdy kierowcy samochodu ciężarowego i jesteśmy w trakcie jej wyjaśniania. Z uwagi na to, że nie ma turystów, mamy też mniej zgłoszeń zaginięcia dowodów osobistych.

 

W związku z koronawirusem ograniczona została  także działalność Polonii. Jak zatem wygląda obecnie Pańska współpraca z Polonią w tym dla nas poniekąd martwym okresie?

Działalność ministerstwa i placówek dyplomatycznych w zakresie współpracy z Polonią funkcjonuje cały czas w takim wymiarze, jak to jest obecnie możliwe. Z uwagi na zakaz zgromadzeń i organizowania imprez musieliśmy odwołać kilka spotkań organizacji polonijnych, zaplanowanych na kwiecień i maj, które nasza placówka miała wesprzeć.

Przyznane na nie środki finansowe musiały zostać zwrócone do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Tych przedsięwzięć już raczej nie uda się nam zorganizować wspólnie w tym roku.

 

Jak wyglądają przygotowania do majowych wyborów prezydenta RP, za które jest Pan odpowiedzialny na Słowacji? Odbędą się?
Zgodnie z kodeksem wyborczym dla obywateli polskich przebywających za granicą należy utworzyć obwód głosowania, jeżeli na terenie obwodu przebywa co najmniej 15 wyborców.

 

Jak w praktyce będą przebiegać te wybory, teraz w czasie epidemii?

Na chwilę obecną przygotowujemy się do przeprowadzenia wyborów zgodnie obowiązującymi przepisami, które przewidują za granicą wyłącznie głosowanie osobiste w dniu 10 maja 2020 roku. Na naszej stronie internetowej podajemy aktualne informacje o możliwości zapisania się do spisu wyborców.

Ale należy również wziąć pod uwagę, że w parlamencie toczy się proces legislacyjny nowelizacji przepisów wyborczych, które przewidują zmiany w tym zakresie, a mianowicie przeprowadzenie głosowania za granicą w formie korespondencyjnej. Wszelkie zmiany i inne niezbędne informacje dla wyborców podajemy na naszej stronie internetowej www.gov.pl/web/slowacja.

Małgorzata Wojcieszyńska
zdjęcia: Stano Stehlik

MP 5/2020