post-title O przyrodzie z pierwszej ręki

O przyrodzie z pierwszej ręki

O przyrodzie z pierwszej ręki

 BLIŻEJ POLSKIEJ KSIĄŻKI 

Wszystko zaczęło się od ryjówki. Kiedy moje córki były młodsze, co roku obowiązkowo zabierałam je na targi książki. To było nasze święto, podczas którego potrafiłyśmy naprawdę zaszaleć. Tam właśnie, ponad pięć lat temu, wypatrzyłam książkę Tomasza Samojlika pt. „Ryjówka przeznaczenia”.

To była miłość od pierwszego wejrzenia! Zakup ten pamiętam również dlatego, że o ryjówkach opowiedział i należność za komiks pobrał sam bardzo sympatyczny autor – na tym właśnie polega urok targów książki. Dziewczyny zaczęły czytać tekst już w powrotnej drodze.

Od tamtego spotkania historii o ryjówkach przybyło – pisarz powołał też do życia bohatera nowej serii żubra Pomponika, a do spółki z Adamem Wajrakiem napisał fantastyczny komiks o Puszczy Białowieskiej. Dodatkowo zilustrował sporo innych książek przyrodniczych, wyrabiając sobie własną markę, za którą słusznie zebrał już kilka nagród.

Komiksowe historie o ryjówkach i innych zwierzętach nie były i nie są prostymi opowieściami dla małych dzieci. Ich fabuła nie jest skoncentrowana jedynie na opowiedzeniu podstawowej historii. Ryjówki muszą uporać się z ludźmi zaśmiecającymi las, niebezpieczeństwem pożaru, atakami ich naturalnych wrogów. Każdego dnia po prostu starają się przeżyć w środowisku pełnym wyzwań.

Dla czytelnika to jasny sygnał – będzie się działo! To rzetelnie tworzone książki z zacięciem ekologicznym, wartką akcją i dużą dawką wiedzy przyrodniczej, podaną tak mimochodem, że nawet najbystrzejszy tropiciel „wciskania lekcji” się nie spostrzeże. Bo się zaczyta – naprawdę!

A dorośli wraz z nim. Przyjemnie się trzyma w ręce porządnie wydany komiks, kolorowy, estetyczny, narysowany specyficzną, miłą dla oka kreską. Może właśnie dlatego satysfakcję z lektury całej serii czerpią również starsze dzieciaki, a nawet młodzież. Każdy, kto lubi komiksy, nie będzie zawiedziony.

Tomasz Samojlik to postać nietuzinkowa, dlatego nie dziwi popularność jego książek. Jest pracownikiem naukowym Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży. Mówiąc wprost – bada historię puszczy, obserwuje faunę i florę tego terenu, chodzi ścieżkami niedostępnymi dla turystów i… myśli, myśli, myśli…

To chyba oczywiste, że cokolwiek wyjdzie spod jego pióra, od pierwszych stron zaskakuje oryginalnością. Dobrze więc, że jako autor zadbał o to, by fani mogli się dowiedzieć, co robi, o czym pisze i jak wygląda jego dotychczasowy dorobek literacki – wszystkie te informacje można znaleźć na stronie tomaszsamojlik.pl

Dzieci bardzo często interesują się roślinami i zwierzętami, zwłaszcza rodzimymi, które mogą spotkać choćby na spacerze. Zanim przyroda zacznie się kojarzyć głównie z lekcjami w szkole, warto zaszczepić w małych czytelnikach miłość do natury, która je otacza, oraz rozbudzić zainteresowania ekologią.

Środowisko, w którym żyjemy, marnieje z roku na rok, o czym nie trzeba przypominać. Od nas, ale też od kolejnych pokoleń zależy, jak będzie wyglądała Ziemia w przyszłości. Aby młody człowiek miał większą świadomość ekologiczną, należy mądrze kształtować jego nawyki, również poprzez podsuwanie książek, które nie zanudzają, a wręcz rozbudzają szacunek do natury.

Okazji, by podarować dziecku książkę, nigdy dość. Nie tylko na Dzień Dziecka, również wtedy, gdy wybiera się na wakacyjny wyjazd albo zwyczajnie się nudzi. Zadbajmy o to, by była to literatura dobrej jakości – mądra, a zarazem potrafiąca zaspokoić dziecięcy gust. Pasja czytania rozkręca się małymi kroczkami, zupełnie inaczej niż u ryjówek, które są stale głodne, wiecznie w ruchu ale – choć to najmniejsze ssaki Polski – mają bardzo ciekawe życie.

Agata Bednarczyk

MP 6/2020