post-title Jak obudzić mieszkańców fantazji

Jak obudzić mieszkańców fantazji

Jak obudzić mieszkańców fantazji

 Z NASZEGO PODWÓRKA 

Kiedy w pewne grudniowe popołudnie „obudziliśmy“ mieszkańców fantazji, byli tym zachwyceni – odwdzięczyli się pięknymi spojrzeniami, historiami „nie z tej ziemi“ i przede wszystkim nadzieją na lepsze czasy.

Tak po krótce można by opisać to, co oferuje niecodzienna wystawa pod nazwą „Mieszkańcy fantazji“, którą 17 grudnia otwarto w Instytucie Polskim w Bratysławie. Klub Polski wraz ze swoim partnerem – Instytutem Polskim –  co roku organizuje wystawy artystów polskich bądź polskiego pochodzenia mieszkających na Słowacji, a cykl ten nosi nazwę „Sztuka z naszych szeregów“.

W tym roku swoje prace prezentuje Beata Westrych Zazrivcová, która od 35 lat pracuje i tworzy w bratysławskim Teatrze Lalek. Nic więc dziwnego, że przedstawia mieszkańców fantazji, czyli kukiełki, lalki i rzeźby. Niektóre ze znanych bajek, inne mniej znane, ale ciekawe, wręcz intrygujące. „Ta rzeźba ma dla naszej rodziny szczególne znaczenie, przedstawia bowiem anioła oczekiwania na nowe życie.

Kiedy go stworzyłam, nasze rodzinne marzenie się spełniło, bowiem kilka tygodni temu na świat przyszedł mój wnuczek“ – zdradziła autorka. Zwróciła też uwagę na lalki i kukiełki, którymi można poruszać za pomocą żyłek lub ożywić je w inny sposób. To prawdziwe zaproszenie do świata fantazji. „Przed zaśnięciem często czytam sobie bajki, by móc zżyć się ze swoimi bohaterami, których zamierzam stworzyć“ – zwierzyła się Beata Westrych Zazrivcová.

Co ciekawe, autorka urodziła się i wyrastała w Krośnie, gdzie teatru lalek nie było, więc jako dziecko nie miała szans zajrzeć do takiego świata fantazji. Może dlatego z jeszcze większą determinacją tworzy ten świat, by zachwycić nim innych? A to jej się udaje, gdyż jej prace zachwycają nie tylko widzów bratysławskiego teatru, ale można je zobaczyć na scenach polskich, austriackich czy włoskich.

Podczas wernisażu dowiedzieliśmy, że prezentowana wystawa jest spełnieniem marzeń autorki. Ponieważ jej otwarcie zbiegło się z okrągłym jubileuszem życiowym pani Beaty, życzymy jej stu lat i kolejnych spełnionych marzeń! A naszych czytelników i małych, i dużych, zachęcamy do obejrzenia jej prac, by mogli ożywić mieszkańców fantazji.

Część ekspozycji stanowią też obrazy Moniki Zazrivcovej, które powstały jako impresje z jej podróży do różnych zakątków świata.

Z uwagi na obostrzenia pandemiczne wernisaż odbył się bez szerokiej publiczności, ale można go obejrzeć w Internecie (film jest dostępny na stronie www.polonia.sk). Dla miłośników sztuki mamy też dobrą wiadomość – ekspozycję będzie można zwiedzać indywidualnie w galerii Instytutu Polskiego do końca stycznia!

red.

MP 1/2021

 

Zdjęcia: Stano Stehlik

Projekt realizowany z finansowym wsparciem Funduszu wspierającego kulturę mniejszości narodowych