post-title Ale jaja!

Ale jaja!

Ale jaja!

 BASIA Z ZIELONEGO WZGÓRZA 

Niedawno na geografii uczyliśmy się o naszym śladzie węglowym (o którym opowiem więcej w następnym wydaniu „Monitora“), czyli całkowitej powierzchni, której potrzebuje konkretna osoba do zaspokojenia wszystkich swoich potrzeb, np. wyżywienia. Po tej lekcji zdałam sobie sprawę, jak niedoinformowany jest przeciętny konsument.

Ale czy to jego wina? Jest tyle różnych opcji, na półkach multum rozmaitego towaru, a decyzje, które podejmujemy w supermarkecie bezpośrednio przekładają się na dobro nasze i naszej planety. A więc co i jak wybierać? Tym razem opowiem o jajkach.

Na każdym opakowaniu, a nawet na każdym jajku sprzedawanym w sklepie, widnieje numer 0, 1, 2 lub 3. Trójka to chów klatkowy, co znaczy, że kury całe życie spędzają w klatce, znosząc jaja, które bezpośrednio trafiają na taśmę produkcyjną i na półkę w sklepie.

Takie kury w ogóle nie widzą światła dziennego i nie mogą się swobodnie poruszać. Dwójki to chów ściółkowy. Tu kury, podobnie jak w chowie klatkowym, są zamknięte w ogromnej hali, ale tym razem nie w klatkach. Mogą się one swobodnie poruszać, ale również nie mogą zobaczyć światła dziennego. Jedynki to jaja z wolnego wybiegu.

Kury, które je znoszą, muszą mieć zapewniony dostęp do otwartej przestrzeni na zewnątrz hali. Tutaj na każdą kurę przypada też o wiele więcej miejsca. Zerówki to jaja od kur z hodowli ekologicznej. W charakterze jest on podobny do wolnego wybiegu, ale ptaki muszą być karmione ekologiczną paszą, bez dodatków GMO.

Jakie jajka zatem wybrać? Odpowiedź wydaje się prosta, choć niestety taka nie jest. Chów klatkowy pozwala kurze na wykazywanie wszystkich naturalnych odruchów behawioralnych – jak grzebanie, prężenie skrzydeł, ostrzenie pazurów. Wiele badań wykazuje, że trójki to jaja, które zawierają najmniej dioksyn i bakterii, ponieważ trafiają one bezpośrednio na taśmę.

Z drugiej strony, ptaki je znoszące całe swoje życie spędzają w sztucznie oświetlonym pomieszczeniu, zamknięte w małej klatce. Nigdy poza nią nie wychodzą, nie widzą też światła naturalnego. Według niektórych jest to bardzo nieetyczny chów. Według innych genetyczne krzyżówki oraz życie tych ptaków doprowadziły do tego, że większość – gdyby miała wybór – i tak nie wyszłaby dobrowolnie ze swojej klatki.

Ja zawsze kupuję jedynki. Podobnie jak jaja wiejskie zawierają średnio więcej bakterii niż trójki, ale wynika to jedynie z tego, że kury mogą swobodnie się poruszać po otwartej przestrzeni, co przekłada się na zwiększony kontakt ze środowiskiem zewnętrznym.

Wystarczy takie jajka umyć lub ugotować, a zapobiegnie się rozprzestrzenieniu np. salmonelli. Uważam, że każde stworzenie powinno móc nie tylko swobodnie się przemieszczać, przynajmniej w określonym zakresie, lecz także móc ujrzeć światło dzienne. A co i dlaczego jest Twoim priorytetem?

Basia Kargul

MP 2/2021