post-title Mania skakania

Mania skakania

Mania skakania

 SPORT 

W poprzednim wydaniu „Monitora“ pisaliśmy o fenomenie popularności skoków narciarskich w Polsce. Przybliżyliśmy Państwu historię polskich skoczków, którzy cieszyli się zainteresowaniem kibiców w XX wieku. Ale prawdziwe szaleństwo na punkcie tej dyscypliny sportu zaczęło się na początku tego wieku wraz z rozwojem kariery Adama Małysza.

 

Adam Małysz – trudne początki kariery

Adam Małysz pochodzi z rodziny o tradycjach narciarskich. Jego pradziadek miał własną skocznię, ojciec pracował w Klubie Sportowym „Wisła”, zaś wuj – Jan Szturc – najpierw był skoczkiem i piłkarzem, a po zakończeniu kariery klubowym trenerem narciarskim. Właśnie za namową ojca i wuja w wieku sześciu lat Małysz rozpoczął treningi narciarskie. Mając 16 lat rozpoczął rywalizację w zawodach seniorskich.

Początkowo nie odnosił wielkich sukcesów, ale z czasem zaczął plasować się w pierwszej dziesiątce zawodów Pucharu Świata, a nawet stawać na podium. W marcu 1996 roku w Oslo wygrał swoje pierwsze zawody Pucharu Świata. Rok później w Japonii wygrał 2 kolejne konkursy tego cyklu, co spowodowało, że apetyty polskich kibiców na kolejne sukcesy znacząco wzrosły.

Niestety, kolejne lata nie były już tak dobre. Na igrzyskach olimpijskich w Nagano w 1998 roku zajął bardzo odległe 51. i 52. miejsce w zawodach indywidualnych i 8. w drużynowych.

 

Przełomowy sezon

Dopiero w sezonie 2000/2001 miała miejsce prawdziwa eksplozja jego talentu. Dużo dobrego do rozwoju kariery Małysza wniosła współpraca z fizjologiem – Jerzym Żołądziem – i psychologiem – Janem Blecharzem – wcześniej raczej nie praktykowana przez polskich zawodników.

Swoją rolę odegrał też trener Apoloniusz Tajner, obecny Prezes Polskiego Związku Narciarskiego. Pasmo sukcesów Małysza zaczęło się od zwycięstwa w konkursach w Insbrucku i Bischofshofenoraz zdobycia po raz pierwszy przez Polaka pierwszego miejsca  w prestiżowym Turnieju Czterech Skoczni, który tradycyjnie odbywa się na przełomie roku.

Potem było jeszcze 9 wygranych pucharowych oraz złoty i srebrny medal na mistrzostwach świata w Lahti. Znakomity sezon zakończył Małysz zdobyciem Kryształowej Kuli za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata – też jako pierwszy Polak.

 

Małyszomania

Już od wspomnianego wcześniej Turnieju Czterech Skoczni Małysz zaczął wzbudzać duże zainteresowanie mediów i oczywiście polskich kibiców. A ci pokochali go od razu. Skromny chłopak z gór  z charakterystycznym wąsem, kolczykiem w uchu i czapką „Red Bulla” – postać wcześniej zupełnie nieznana, szybko zyskała status kultowej.

Orzeł z Wisły, jak go nazwano, stał się najgorętszym tematem wiadomości medialnych. Co drugi Polak wiedział, kim jest jego żona (Iza Małysz), gdzie się poznali (dyskoteka w Koniakowie), jak ma na imię ich córka (Karolina). Analizowano jego dietę, zwłaszcza zajadanie się bułkami i bananami, stan konta bankowego, drzewo genealogiczne i styl ubierania.

Nie wiadomo, kto wymyślił termin „małyszomania”, ale trudno lepiej oddać stan zjawiska, które opanowało wówczas Polskę. Do Wisły zjeżdżali fani z całej Polski, a młodzi chłopcy chwytali za narty i ruszali na skocznię. Wielu z nich, jak choćby Piotr Żyła, otwarcie przyznaje, że to dzięki Małyszowi zapragnęło uprawiać ten sport. Niezwykła i niespotykana dotąd popularność sportowca, który – jak powiedział jeden ze znanych komentatorów sportowych Włodzimierz Szaranowicz – „był posłańcem dobrej wiadomości i przyczyną zbiorowej radości”, przerodziła się w wiele propozycji pozasportowych.

Małysz stał się nagle gwiazdą reklam – od telefonów komórkowych i okien poprzez herbaty, czekolady i zupki regeneracyjne do ubezpieczeń i funduszy emerytalnych oraz samochodów osobowych. O jego karierze sportowej nakręcono kilka filmów dokumentalnych, powstały też utwory muzyczne na jego cześć. Ale trudno się temu dziwić, skoro przez 10 kolejnych lat dostarczył polskim kibicom wiele radości z  osiąganych przez siebie sukcesów i wzruszeń, towarzyszących słuchaniu Mazurka Dąbrowskiego, kiedy to stał na podium zwycięzców.

A trochę tych sukcesów się uzbierało: cztery medale olimpijskie (srebrny i brązowy w 2002 w Salt Lake City i dwa srebrne w 2010 w Vancouver), sześć medali mistrzostw świata (złoty i srebrny w 2001, dwa złote w 2003, złoty w 2007 i brązowy w 2011), cztery zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (w sezonach 2000/2001, 2001/2002, 2002/2003 i 2006/2007), 39 zwycięstw i 92 razy na podium w zawodach Pucharu Świata. Karierę narciarską Małysz zakończył w 2011 roku.

Ta chwila została uczczona przez skoczków, trenerów i kibiców – 26 marca tegoż roku na jego cześć odbyła się akcja „Cała Polska nosi wąsy”. Wiele osób w tym dniu miało własne lub doklejone wąsy, takie jak miał Małysz. W wąsach wystąpiły także niektóre osoby publiczne, jak choćby znani prezenterzy telewizyjni: Maciej Orłoś w „Teleexpressie”, Piotr Kraśko w „Wiadomościach” czy Hubert Urbański w programie „Bitwa na głosy”.

 

Co dalej, Orle z Wisły?

W swoim ostatnim sezonie Małysz wygrał konkurs w Zakopanem, zdobył brązowy medal mistrzostw świata i zajął 3. miejsce w klasyfikacji Pucharu Świata. Godnie się pożegnał ze skokami i doczekał następcy – Kamila Stocha, później nazwanego Orłem z Zębu. Sam zaś przerzucił się na inną dyscyplinę sportu – rajdy samochodowe. W 2012 zdobył tytuł międzynarodowego rajdowego mistrza Polski i Czech, a w latach 2012–2016 pięciokrotnie uczestniczył w Rajdzie Dakar.

Małysz czterokrotnie zwyciężył w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na najlepszego sportowca Polski (w 2001, 2002, 2003 i 2007). Jest honorowym obywatelem miasta Zakopane i patronem skoczni narciarskiej w Wiśle. Ale na sporcie życie się nie kończy. Nasz legendarny skoczek początkowo edukację ukończył w 1995 roku na dyplomie szkoły zawodowej – specjalizacja blacharz-dekarz.

Nie poprzestał jednak na tym. Piętnaście lat później zdał maturę i uzyskał wykształcenie średnie. W 2018 obronił pracę licencjacką, a w 2020 magisterską na Wydziale Zarządzania Politechniki Częstochowskiej. Od 2020 roku wraz żoną prowadzi fundację wspierającą rozwój dzieci uzdolnionych sportowo. Za wybitne osiągnięcia sportowe trzykrotnie został odznaczony Orderem Odrodzenia Polski.

Od 2016 roku Adam Małysz jest dyrektorem koordynatorem kadry narodowej w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej w ramach Polskiego Związku Narciarskiego.

Sukcesy polskich skoczków to opowieść bez końca… Ale wrócimy do nich dopiero za kilka miesięcy.

Stanisław Kargul

MP 4/2021