post-title Miejsce owiane legendami

Miejsce owiane legendami

Miejsce owiane legendami

 SŁOWACKIE PEREŁKI 

Kiedyś była to potężna i trudna do zdobycia forteca, pod murami której poległy tysiące żołnierzy. Odegrało się tu wiele krwawych scen i tragedii, o których do dziś krążą legendy, jak ta o białej damie, od kilku stuleci straszącej na zamku w Levicach.

Levice to 35-tysięczne miasto na południowym zachodzie Słowacji nad rzeką Hron. Niemal w centrum miasta, na skalistym wzniesieniu stoją solidne pozostałości średniowiecznego zamku z drugiej połowy XIII wieku. Kiedyś okazała twierdza dzięki dobrej strategicznej lokalizacji z widokiem na okolice i bagnisty teren chroniła szlak, prowadzący do górniczych miast w środkowej Słowacji.

Pierwszym znanym właścicielem warowni był Matúš Čák Trenčiansky. Po jego śmierci zamek stał się własnością króla Karola Roberta, który podarował go swojej żonie Elżbiecie. I tu pojawia się legenda, według której magnat węgierski Felicjan Zach wtargnął na dwór królewski z mieczem w ręku. Królowi nic się nie stało, ale królowa straciła cztery palce u prawej ręki. Wezwano straż,która zabiła Felicjana, a jego poćwiartowane zwłoki rozesłano do kilku miast Królestwa Węgierskiego.

Gniew króla Karola Roberta był tak wielki, że rozkazał on wymordować także całą rodzinę Felicjana. Jego syna włóczono końmi, dopóki nie umarł, a córkę Klarę okaleczono i pokazywano w całym kraju ku przestrodze. Drugą córkę, Sabę, ścięto, jej męża osadzono w więzieniu, gdzie  zmarł, a dzieci sprzedano do niewoli.

Od tego czasu duch Saby błąka się po zamku w poszukiwaniu męża i dzieci. Motywy czynu Felicjana nie są znane. Jedna z plotek głosiła, że zamach miał związek z ówczesnym pobytem królewicza polskiego Kazimierza na Węgrzech, który zgwałcił córkę Felicjana Klarę.

Na przestrzeni wieków zamek zmieniał swój wygląd i właścicieli. Przyglądając się zachowanym murom zamku górnego z pałacem gotyckim i basztom, rozmyślałam o tym, że przetrwał on wiele bitew, pożarów i ataków, zwłaszcza ze strony wojsk tureckich. Dlatego właśnie wybudowano system fortyfikacji, bastiony armatnie i zwodzony most.

Niestety, podczas jednej z napaści tureckich, w 1663 roku kapitan Gašpar Bartakovits oddał zamek bez walki. Rok później Turcy zostali jednak usunięci z twierdzy w wyniku słynnej bitwy pod Levicami, w której zginął węgierski bohater Štefan Koháry. Z tym okresem wiąże się kolejna legenda – o białych gęsiach. Według niej panujący na zamku turecki władca Ali Pasza chciał założyć harem.

W tym celu nakazał mieszkańcom przysłać do siebie najpiękniejsze dziewczęta. Kiedy na zamku pozostał jedynie osmański możnowładca ze strażą, do twierdzy udały się najurodziwsze niewiasty, które na rękach trzymały białe gęsi. Każda z nich pod skrzydłami ptaka skrywała sztylet. W chwili, gdy wszyscy zajęci byli wyborem tych najpiękniejszych, wyjęły one broń, zabiły Ali Paszę i jego strażników, a następnie otworzyły bramy zamku czekającym już mieszkańcom Levic, uzbrojonych w kosy i widły.

Wiele lat później, podczas powstania Franciszka II Rakoczego przeciwko Habsburgom zamek uległ poważnym zniszczeniom. Twierdza została podpalona, prochownia wysadzona, a rowy i studnia, nazywana krwawą, zasypane. Tym samym zamek stracił militarne znaczenie.

Zachowana jego część oraz pałac Dobóovsky były własnością rodziny Esterházy, a następnie braci Schoellerów. Niestety część podzamcza oraz spore fragmenty skalistego klifu zostały zburzone w latach 70. XX wieku, by na ich miejscu wybudować bloki mieszkalne i drogi.

Chociaż dziś z zamku pozostały jedynie ruiny, jest on niewątpliwie największą i najstarszą atrakcją miasta, a także miejscem owianym legendami i świadkiem wielu ważnych wydarzeń historycznych.

Magdalena Zawistowska-Olszewska
Zdjęcia: autorka

MP 2/2022