post-title A może wyjazd do wód?

A może wyjazd do wód?

A może wyjazd do wód?

Nie tylko dla starszych czy schorowanych, ale także dla tych szukających relaksu, dbających o swoją kondycję fizyczną i psychiczną – wyjazd do wód! Jawi się jako dobry pomysł dla każdego bez względu na wiek. Kurorty typu Trenčianské Teplice czy Rajecké Teplice kuszą swoimi urokami tu na miejscu. A znają Państwo podobne miejsca w Polsce?

Za każdym razem, kiedy jestem w Polsce z grupą słowackich dziennikarzy, rośnie moje serce, jak widzę, że czymś się zachwycają. Na pewno powodem do zachwytu jest jedzenie. Tak, tak! Pomimo jeszcze całkiem niedawno szerzonej na Słowacji opinii o rzekomo złej jakości polskich artykułów spożywczych, Słowacy, będąc w Polsce, zajadają się wszystkim, co gospodarze przygotują.

To zapewne dzięki bogactwu i różnorodności oraz – powiedziałabym – spontaniczności i wyczuciu w korzystaniu z tego, czym obdarza nas natura (przyprawy i warzywa przede wszystkim!). Wystarczy wybrać się choćby na hotelowe śniadanie w formie szwedzkiego stołu, jak na przykład w Busku Zdroju w hotelu „Słoneczny Zdrój”. Jest na nim chyba wszystko – od jajek pod różną postacią, przez wędliny, ryby, sałatki, sałaty, warzywa, pieczywo, aż po słodką ofertę.

Dobrze to tam mają wymyślone, bo taki hotel może „zabawić“ gości przez cały dzień, oferując różne zabiegi – od kąpieli siarczkowych, po pielęgnacyjne z uwzględnieniem właśnie siarki, która występuje w tym regionie.

 

Tężnia

Będąc w Busku Zdroju, nie można pominąć najnowszej jego atrakcji – tężni. Co to takiego? To budowla z drewna i gałęzi tarniny, służąca do zwiększania stężenia soli w solance przez jej częściowe odparowanie. Okazuje się, że przebywanie w takim miejscu przez kilka godzin przynosi takie same efekty jak kilka dni pobytu nad morzem.

Poza tym tężnia w Busku Zdroju to naprawdę imponująca budowla, przy której można pospacerować, zrelaksować się, a ponadto wziąć udział w jakimś wydarzeniu kulturalnym. Odbyło się tu już kilka ciekawych koncertów, na przykład Justyny Steczkowskiej.

Luksusowo w Busku Zdroju

Centrum Buska Zdroju to imponująca promenada, przy której często odbywają się jarmarki. Do tego park z uroczą fontanną i najstarsze sanatorium „Marconi”, powstałe w 1836 r., to świetna oferta spędzania czasu wolnego od zabiegów dla kuracjuszy!

Dla tych, którzy lubią pławić się w luksusie, na końcu parku znajduje się hotel „Bristol”, szczycący się nie tylko basenem, wyjątkowymi zabiegami czy wspaniałym wystrojem wnętrza, obfitującym w obrazy i inne dzieła sztuki. Jego atutem jest też wspaniały taras, mieszczący się na dachu budynku, z kawiarnią, jacuzzi i dużą sauną, z której można podziwiać okolicę.

Na przeciwległym krańcu miasta znajduje się inny hotel – sanatorium „Słowacki” –  oferujący usługi zdrowotne na bardzo wysokim poziomie, gdzie podziw wzbudza i basen, i strefa zabiegowa.

 

Solec Zdrój

Niedaleko, ok. 20 km od Buska Zdroju, w Solcu Zdroju na pierwszy rzut oka jest bardziej kameralnie i spokojniej, choć tradycje uzdrowiskowe sięgają tu XVIII w., kiedy to zaczęto budować tu sanatoria i zakłady kąpielowe. Obiekty tego uzdrowiska pięknieją w oczach i trzeba przyznać, że oferują zakwaterowanie naprawdę na bardzo wysokim poziomie.

Przeciętny Polak ze skierowaniem NFOZ musi czekać miesiącami (a może nawet latami?) na tego typu pobyt sanatoryjny, dlatego wielu naszych rodaków bierze sprawy w swoje ręce i po prostu kupuje pobyty, płacąc za nie z własnej kieszeni. I właśnie takim pacjentom uzdrowisko oferuje część swoich miejsc. Mają oni też w czym wybierać, jeśli chodzi o standard i jakość usług – wszystko zależy od zamożności kuracjuszy.

W Solcu jest też hotel „Malinowy Raj“, który swoją kolorystyką i bogatą ofertą kusi tych najzamożniejszych – to tu podobno swoją kondycję poprawiają gwiazdy estrady, telewizji i nie tylko.

Tak Solec, jak i Busko są bogate w źródła siarkowe, które pomagają w leczeniu schorzeń reumatologicznych i skórnych, przewodu pokarmowego, dróg oddechowych, systemu nerwowego, zatruć przemysłowych. Siarka odnawia cały organizm, leczy z zatruć i urazów.

 

Kazimierza Wielka i Cudzynowice

Miejscowości Kazimierza Wielka i Cudzynowice także zabiegają o względy tak kuracjuszy, jak i turystów. Dopiero zaczynają. Póki co Cudzynowice mogą pochwalić się świetnym rozwiązaniem – wykorzystaniem ciepłych źródeł z odwiertu do ogrzewania lokalnej szkoły. I to jest coś, na co w dzisiejszych czasach, zwraca się uwagę. Poza tym z Krakowa prowadzi tu ścieżka rowerowa (jej długość wynosi ok. 50 km), która pobiegnie aż do Kielc. Ścieżka powstała na miejscu prowadzącej tędy trasy kolejowej – jest więc bardzo malownicza i widowiskowa.

Z kolei sąsiednia gmina wykorzystuje wodę siarczkową i już kończy budowę basenu uzdrowiskowego, który będzie służył kolejnym kuracjuszom.

To co? Może mały wyjazd do wód, jak to kiedyś mawiano?

Warto wiedzieć, że stosunkowo niedaleko od polsko-słowackiej granicy można skorzystać z polskich uzdrowisk, choćby dla odmiany, by porównać polską ofertę sanatoryjną z tą słowacką.

Małgorzata Wojcieszyńska

zdjęcia: Małgorzata Wojcieszyńska

MP 10/2022

 

Wyjazd odbył się na zaproszenie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego