post-title Noc pełna magii i wróżb

Noc pełna magii i wróżb

Noc pełna magii i wróżb

 MIĘDZI NAMI DZIECIAKAMI 

Czy wiecie, która noc obok świętojańskiej i wigilijnej jest uznawana w polskiej tradycji za najbardziej magiczną? To noc z 29 na 30 listopada, poprzedzająca w kościele katolickim wspomnienie św. Andrzeja. Stąd zresztą jej nazwa – andrzejki.

Pierwsza wzmianka o andrzejkach pojawia się w kronikach pisarza Marcina Bielskiego już w XVI w., ale z największym prawdopodobieństwem zwyczaje andrzejkowe mają dłuższą historię. Co ciekawe przez długi czas andrzejki były świętem obchodzonym wyłącznie przez dziewczęta.

Jeszcze w XIX w. chłopcy świętowali katarzynki, które przypadały na 24 listopada. Kto wie, może to większa wiara dziewczyn w andrzejkowe wróżby ostatecznie sprawiła, że katarzynki zostały zapomniane, a andrzejki są dziś celebrowane przez wszystkich, niezależnie od płci.

A co można sobie tej nocy wywróżyć? Oczywiście przyszłość, szczególnie tę związaną z życiem uczuciowym. Kiedyś popularne było powiedzenie: „Święty Andrzej ci ukaże, co ci los przyniesie w darze”, a panny na wydaniu liczyły, że poznają tego wieczora imię swojego przyszłego męża.

Wróżono z wosku, obierek, snów, do niektórych wróżb wykorzystywano również… własne buty. Pieczono ciastka, do których wkładano różne przedmioty, rzucano łódeczki na wodę. Nasłuchiwano szczekania psa, bo nawet ono mogło powiedzieć coś o przyszłym wybranku. Dziewczyny wkładały także pod poduszki męskie ubrania albo liczyły sztachety w płocie. Niektóre wróżby były proste, inne przybierały postać naprawdę skomplikowanych rytuałów. Łączyło je jedno – głębokie przekonanie, że mogą się ziścić.

Może warto w tym roku ruszyć tropem naszych prababć i pradziadków i sprawdzić siłę wróżb andrzejkowych? Pewnie nie odsłonią przed nami przyszłości, ale z całą pewnością są w stanie zagwarantować nam wspaniałą zabawę, stanowiącą kulturowe dziedzictwo po naszych przodkach. W końcu na tym polega tradycja.

Natalia Konicz-Hamada

MP 11/2022