post-title Warszawa Sylwii Chutnik

Warszawa Sylwii Chutnik

Warszawa Sylwii Chutnik

 BLIŻEJ POLSKIEJ KSIĄŻKI 

Sylwii Chutnik pisaliśmy już przed trzema laty z okazji wręczenia jej Paszportu „Polityki” za książkę „Kieszonkowy atlas kobiet” oraz nominacji do Nagrody Literackiej Nike. Powieść ta została uznana przez słuchaczy Programu III Polskiego Radia za Książkę Roku. Na jej podstawie powstała sztuka, którą wystawił warszawski Teatr Powszechny. Za kolejną książkę, zatytułowana Dzidzia i wydaną w 2009 roku, autorkę nominowano do Róż Gali.

Tym razem pisarka, a jednocześnie anarchistka, działaczka feministyczna, prezeska Fundacji „MaMa”, didżejka, dziewczyna z grzywką lilaróż, która w czasie jednej z Manif jako tancerka z Rio w wersji punk, z kwiatem w zębach i w złotym staniku, obtańczyła pomnik kardynała Wyszyńskiego, obdarzyła nas przewodnikiem, jakiego jeszcze nie było. Warszawa kobiet (Polityka, Spółdzielnia Pracy), bo taki tytuł nosi najnowsza jej książka, ukazuje nam stolicę z zupełnie innej strony.

Autorka, o której Kazimiera Szczuka mówi, że „chyba już w przedszkolu była feministką”, stworzyła w niej zupełnie nową, własną mapę miasta. Mapę, na której umieszcza kobiety warte upamiętnienia, które przeważnie dotąd pozostawały w tle jako mniej ważne, a tymczasem były nie tylko czyimiś żonami, matkami czy pomocnicami, ale także tworzyły historię Warszawy.

Na tej szczególnej mapie Sylwia Chutnik zaznacza ślady, które pozostały po warszawiankach od 1596 roku, czyli od chwili, kiedy Warszawa oficjalnie stała się stolicą Polski, po czasy nam współczesne. Znalazły się na niej kobiety, które „fundowały klasztory, budynki użyteczności publicznej, projektowały i rzeźbiły, uczyły nowe pokolenia, pisały książki i opiekowały się biednymi i chorymi”.

Jednocześnie Warszawa kobiet jest wyrazem podziwu autorki dla warszawianek, które „potrafią walczyć o swoje. […]”. Przyznaje, że: „Ich życie, konsekwencja w realizacji swoich marzeń i codzienna walka o tożsamość jest dla mnie niekończącą się inspiracją”. Książka ta to nie „symboliczne wywoływanie duchów”, ale „próba odzyskania naszej, kobiecej, historii”.

Dłuższe teksty lub eseje Sylwia Chutnik poświęca postaciom szczególnie jej bliskim, których losy ją zafrapowały lub zaimponowała jej ich praca czy też, jak pisze, zwyczajnie je polubiła. A ja zapewniam, że czytanie tych esejów, pisanych charakterystycznym Chutnikowskim zadziornym stylem, to szczególna przyjemność.

Warszawa kobiet to nie klasyczny przewodnik turystyczny ani zbór esejów. W tej książce jest wszystko razem – i propozycje tras turystycznych, i nietypowe mapki, są opisy bohaterek i ich portrety stworzone za pomocą nowoczesnej techniki, są też opisy miejsc z nimi związanych. Nie ma w niej fotografii archiwalnych, ale są zdjęcia, które w sposób nietradycyjny ilustrują poszczególne teksty i trasy turystyczne.

Teksty Sylwii Chutnik świetnie dopełniają zdjęcia Anny Grzelewskiej, ilustracje Agaty Nowickiej i opracowanie graficzne Anny Niemierko. Warszawa kobiet to udany rezultat pracy „zespołu młodych kobiet mieszkających w Warszawie, które zafascynowane tym miastem, postanowiły przedstawić je w swój własny, subiektywny sposób”. Właśnie dzięki temu subiektywnemu sposobowi powstała książka, którą chce się mieć, a dzięki paralelnym tekstom angielskim także darować zagranicznym przyjaciołom.

Danuta Meyza-Marušiak

MP 5/2011