post-title Ciasto tylko dla dorosłych

Ciasto tylko dla dorosłych

Ciasto tylko dla dorosłych

 PIEKARNIK 

Zdradzę Państwu tajemnicę. Nie swoją, ale pani Steni Gajdošovej-Sikorskiej z Koszyc, która przesłała nam przepis na niezwykłe ciasto. Gdy noce stają się parne, nad rankiem ptaki uwodzą swoim głosem, przez dzień cały człowiek kombinuje, co by tu na wieczór przyrządzić.. hmm… naprawdę dobrego. No i pani Stenia zdradziła nam, jak to zrobić.

 

Najpierw ciasto, do upieczenia którego potrzebne są:

  • 4 jajka,
  • 30 dag cukru pudru
  • 100 ml oleju
  • 200 ml mleka
  • 25 dag mąki
  • 2 łyżki kakao
  • 1 proszek do pieczenia.

 

Sposób przyrządzania:

Wszystkie składniki należy wymieszać i piec 20 minut w temperaturze 180 stopni.

Gdy ciasto wystygnie smarujemy je dowolnym dżemem, wymieszanym z rumem, a na to kładziemy owoce, podgotowane lub z puszki – pani Stenia proponuje brzoskwinie.

Na nie kładziemy kolejną masę, którą przyrządzamy, mieszając i gotując 700 ml mleka, 2 złote kłosy, 2 łyżki mąki i cukier waniliowy. Po przestygnięciu dodajemy do tego 25 dag masła i 10 dag cukru. Ale to jeszcze nie koniec, bo na to wszystko przychodzi następna warstwa. Przygotowujemy ją z 4 łyżek cukru, który gotujemy tak długo, aż się skarmelizuje na ciemno, a następnie dolewamy do niego 200 ml mleka.

Gdy ostygnie, dodajemy 2 bite śmietany w proszku i ubijamy. Powstałą masę nakładamy na wierzch poprzedniej warstwy.

Uff! Wydaje się to pracochłonne, ale wszyscy wiedzą, że nic, co łatwo przychodzi, pysznie nie smakuje – zwłaszcza w czerwcowe wieczory. Nie wiem zaś, czym się kierowały koleżanki pani Steni (a może wiem, tylko Państwu nie powiem), stwierdzając, że tajemnicze ciasto jest „lepsze niż seks”.

Czy pani Stenia stworzyła jakiś nowy afrodyzjak, muszą Państwo ocenić sami. Ja zaś zapewniam, że porcja tego oryginalnego ciasta zawsze i wszędzie robi dobre wrażenie. Jest ono doskonałe na czerwcowe imprezy, przyjęcia i grille, po których w zaciszu domowym można spałaszować jego smakowite resztki, o ile oczywiście cokolwiek zostanie.

Agata Bednarczyk

MP 6/2011