OKIENKO JĘZYKOWE
Te dwa wyrazy są bardzo często używane wymiennie przez użytkowników języka polskiego, dlatego warto się zastanowić, czy słusznie. Jeśli zajrzymy do słownika, to dowiemy się, że „liczba” w interesującym nas znaczeniu to ‘stan liczebny’, zaś „ilość” to ’wielkość tego, co może być mierzone lub ważone; miara czegoś’ (Uniwersalny słownik języka polskiego, wersja 1.0, PWN SA 2004). A zatem nie są to jednostki identyczne semantycznie i nie powinno się ich traktować jak synonimy.
Jeszcze niedawno obowiązywała prosta zasada, że wyrazu „liczba” należy używać z rzeczownikami policzalnymi, czyli np. liczba mieszkańców, liczba studentów, liczba pomieszczeń, zaś określenie „ilość” trzeba łączyć z rzeczownikami niepoliczalnymi, czyli np. ilość cukru, ilość powietrza, ilość wody. Niekiedy jednak ten sam rzeczownik był i jest traktowany jako policzalny, zaś innym razem jako niepoliczalny, co wiąże się najczęściej ze zmianą jego znaczenia, np. ilość światła i liczba świateł (np. w samochodzie).
W ostatnim czasie daje się zauważyć wręcz ekspansję „ilości”! To właśnie ten wyraz zaczął zastępować „liczbę” w połączeniach z rzeczownikami policzalnymi. Coraz częściej występują zatem konstrukcje typu: ilość stron, ilość ludzi, ilość egzemplarzy itp. Rzadko jednak spotyka się określenie „liczba” w połączeniu z rzeczownikami niepoliczalnymi – nie mówi się przecież np. *liczba wody czy *liczba piasku.
Jak zjawisko oceniają językoznawcy? Okazuje się, że w tym względzie nie są jednomyślni. Są wśród nich bowiem tacy, którzy zastępowanie „liczby” „ilością” traktują już za poprawne, są tacy, którzy taką wymianę uważają za błąd, a są i oczywiście tacy – i tych chyba jest najwięcej – którzy podchodzą do zjawiska ostrożnie, z rezerwą i nie odsądzają od czci i wiary osób, które wspomnianych określeń nie rozróżniają, lecz podkreślają, że choć można mówić i tak, i tak, to jednak łączenie wyrazu „liczba” z rzeczownikami policzalnymi, zaś „ilość” z niepoliczalnymi jest dużo lepsze, elegantsze i bardziej wzorcowe. I to też jest moja wskazówka dla Państwa.
Ale by sprawa nie była aż taka oczywista, to dodam, że wymienność obu wyrażeń była i jest poprawna w sytuacji, gdy chodzi o bardzo dużą liczbę czegoś, co jest policzalne, kiedy chce się podkreślić nieograniczoność tej liczby, np. duża ilość aparatów telefonicznych, tzn. tak duża, że aż trudno je policzyć.
Na koniec zwrócę jeszcze Państwu uwagę, że chyba lepiej popełnić jakąś liczbę błędów, bowiem można je jeszcze policzyć, niż ich dużą ilość, bo tych już nawet policzyć się nie da! I nie chodzi w tym przypadku tylko o błędy ortograficzne!
A ponieważ Wielkanoc za pasem, to już teraz życzę Państwu dużej liczby potraw na stole, a w lany poniedziałek dużej ilości wody!
Maria Magdalena Nowakowska