post-title Z biegiem lat, z biegiem dni…

Z biegiem lat, z biegiem dni…

Z biegiem lat, z biegiem dni…

 

 PIEKARNIK 

Czy przechowujecie stare przepisy? Te, otrzymane od mamy, babci, cioci, których nie pokonał czas i nadal potrafią zaskoczyć zarówno prostotą, jak i wykwintnością smaku? Jest w nich pamięć o naszym dzieciństwie, o wspaniałych wakacjach u cioć i dziadków. Czasami jest to ciasto, którego dziś już nikt nie piecze, albo zupełnie już zapomniane kiełbasy, peklowane na zimę w słojach. I choć nie wszystkie te specjały po latach smakują tak samo, to zawsze są wartościowym składnikiem naszej przeszłości i ożywają we wspomnieniach. Pani Adriana Majka z Bratysławy przysłała do „Piekarnika” właśnie taki „pokoleniowy” przepis na knedle ziemniaczane.

 

Knedle ziemniaczane

 Składniki:

  • 600 g surowych ziemniaków
  • 100 g ziemniaków ugotowanych w mundurkach
  • 1 jajko
  • 1 cebula
  • 50 g smalcu
  • 150 g razowej mąki
  • sól do smaku

 

Sposób przyrządzania

W misce ścieramy surowe obrane ziemniaki oraz te już ugotowane i ostudzone. Dodajemy mąkę, jajko sól i dobrze mieszamy. W garnku grzejemy lekko osoloną wodę. Z masy ziemniaczanej formujemy kulki wielkości około 8 cm i gdy woda zacznie wrzeć, wkładamy je garnka. Gotujemy około 10-12 minut. Ugotowane knedle odcedzamy i polewamy uprażoną na smalcu cebulką.

W domu pani Adriany tak przyrządzone knedle podawano do kaczki lub gęsi, ale można je przecież serwować z innym mięsem, z kapustą lub po prostu polane tłuszczem.

 

Pani Adriana pięknie opisała historię swojego przepisu – jej babcia, w połowie Węgierka, dostała go od męża, który pochodził z Czech, ale był półkrwi Niemcem. Nasza czytelniczka, odwiedzając dziadków jako dziecko, pałaszowała te knedle wielokrotnie i teraz może je przyrządzać swoim bliskim. „Te specjały zwyciężyły nad czasem i miejscem…” – napisała.

I takich właśnie ponadczasowych kulinarnych doświadczeń oraz cierpliwości w przywracaniu do życia starych receptur życzę Wam w Nowym Roku!

Agata Bednarczyk

MP 1/2014