post-title Najsmutniejszy dzień XX wieku

Najsmutniejszy dzień XX wieku

Najsmutniejszy dzień XX wieku

Pierwszego września obchodzimy 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Rozmaite uroczystości, pamiątkowe spotkania, wspomnienia mają nas skłonić nas do refleksji nad tym dramatycznym momentem w historii, gdy po raz kolejny okazało się, jak słabą istotą jest człowiek.

Mimo długiej, okrutnej i katastrofalnej w skutkach I wojny światowej dwie dekady później koszmar wojny rozgorzał na nowo. Jeszcze większy i niebywale wymyślny, tylko po to, by zabijać, niszczyć, a na tych gruzach budować nowe, nieludzkie ideologie.

Dziś żyją jeszcze ludzie, którzy pamiętają czas międzywojnia i samą wojnę. Ich opowieści nie pozostawiają złudzeń – przyniosły im one najbardziej traumatyczne przeżycia, jakich doznali, przeżycia, które trudno się wspomina, a o których jeszcze trudniej się opowiada. Moi dziadkowie na temat wojny nie rozmawiali wcale, nawet jeśli my – wnuczęta – domagaliśmy się tego, choćby ze względu na szkolne zadania domowe.

Wydawać by się mogło, że najlepszą formą upamiętnienia tych tragicznych wydarzeń jest cisza. Szanując takie decyzje, trzeba jednak mieć na uwadze, że kolejne pokolenia, czerpiące radość z pokojowych czasów, muszą rozumieć, jak istotna jest różnica pomiędzy wolnością, a jej brakiem. Dlatego o II wojnie światowej trzeba mówić i trzeba pisać. Trzeba wracać do tych najtrudniejszych doświadczeń, bowiem tylko obudzone z uśpienia fakty mogą poruszyć wyobraźnię i serca młodych ludzi.

Całe szczęście, że w związku z kolejną rocznicą września 1939 roku publikuje się lub przypomina już wydane książki, wspomnienia, wystawia spektakle, upublicznia inne teksty kultury. Na przykład jedyna w swoim rodzaju opowieść „Pokój z widokiem. Lato 1939” Marcina Wilka to zbiór faktów z ostatnich tygodni przed wybuchem wojny, gdy beztroski wakacyjny czas mieszał się z narastającą groźbą politycznych konfliktów.

Polacy do końca nie wierzyli, że może wybuchnąć kolejna wojna, cieszyli się z letniego wypoczynku, spotkań z przyjaciółmi. To opis prawdziwej ciszy przed burzą. Inną przejmującą historią, ukazującą wojnę z interesującej perspektywy, jest spektakl „Zapiski oficera Armii Czerwonej”, przygotowany  na podstawie powieści Sergiusza Piaseckiego. Fabuła opisująca wojenne życie Polaków z okolic Wilna i Grodna ujęta jest w formę groteski, co jeszcze bardziej podkreśla tragiczny los bohaterów. Przedstawienie to pokaże we wrześniu w Koszycach i Bratysławie (więcej w ogłoszeniach na str. 28) Polskie Studio Teatralne z Wilna.

Gdańskie Muzeum II Wojny Światowej przygotowało bardzo szeroką ofertę wydarzeń, związanych z wrześniem 1939 roku. Zainteresowanych odsyłam na stronę www.muzeum1939.pl/80rocznica

Pamięć o wojnie to z jednej strony obowiązek wszystkich żyjących, ale z drugiej coś niewątpliwie trudnego, obciążającego. W świecie błyskawicznie zmieniających się mód i trendów, rozwijających się technologii, większość z nas myśli na ogół o przyszłości, nie tracąc czasu na rozpamiętywanie tego, co było. Świadków tamtych dni coraz mniej… Wkrótce nakaz ocalenia od zapomnienia dramatycznych lat  wojny pozostanie tylko w naszych sumieniach. Jak sobie damy z tym radę? Historia toczy się każdego dnia.

Również dzisiaj. I wszyscy jesteśmy jej uczestnikami. Zgłębiając tę świadomość w sobie, ucząc jej własne dzieci, mamy szansę w pewien sposób odwdzięczyć się tym, którzy w imię naszego dzisiejszego życia oddali wszystko kilkadziesiąt lat temu. Przekonanie, że wojna jest abstrakcją, również jest darem, którego na co dzień powinniśmy być bardziej świadomi.

Naprawdę niewiele się różnimy od bohaterów „Pokoju z widokiem” – zabiegani, skupiający się na przyszłości, marzący o wypoczynku… Tylko wybuchu wojny nikt w tych planach nie brał pod uwagę. I tego wszystkiego, co stało się później.

Agata Bednarczyk

MP 9/2019