post-title Odważny skok po kryształową kulę

Odważny skok po kryształową kulę

Odważny skok po kryształową kulę

 ROZMOWY NA TEMAT SPORTOWY 

Co mają wspólnego skoki z pokemonami? Dowiedzą się Państwo z drugiego odcinka naszego nowego cyklu rozmów kibiców sportowych: mamy i jej 10-letniego syna, którzy pod lupę wzięli skoki narciarskie, którymi obecnie żyje świat sportu.

Benio: Mamo, jak oni to robią, że się nie zabijają podczas tych skoków?

Ania: No właśnie! Niesamowite, prawda? Myślę, że to kwestia talentu i długich treningów. Chciałbyś kiedyś spróbować takich skoków narciarskich?

B: Nie, coś ty, boję się! Chyba nie jestem aż tak odważny.

A: Ale super się to ogląda, prawda? Jak skoczek siedzi tak wysoko na skoczni na belce startowej, później rusza, zjeżdża, wybija się z progu i leci tak daleko.

B: I że ląduje bez problemu. Podziwiam ich.

A: Podobał ci się ostatni konkurs skoków w Zakopanem, który oglądaliśmy razem?

B: Tak, bardzo. Szkoda tylko, że Polacy nie zdobyli pierwszego miejsca.

A: A tak niewiele brakowało. W konkursie drużynowym zaledwie o 1 punkt wyprzedziła nas Austria, a w indywidualnym Dawidowi Kubackiemu zabrakło 1,1 punktu do zwycięstwa.

B: Mamo, ale Dawid na pewno pokaże jeszcze, na co go stać. W końcu jest liderem Pucharu Świata!

A: Tak, przed nami jeszcze wiele konkursów, a ostatnie odbędą się w Planicy w dniach 31 marca – 2 kwietnia.

B: Chciałbym, żeby Dawid zdobył Kryształową Kulę, tak jak kiedyś Kamil Stoch i Adam Małysz. Mamo, a jak to było, gdy skakał Adam Małysz?

A: Było super! Adam osiągał swoje największe sukcesy w latach 2000 – 2007. Jako pierwszy i jedyny do tej pory skoczek w historii wygrał Kryształową Kulę Pucharu Świata trzy razy z rzędu! Wtedy cała Polska szalała na punkcie skoków narciarskich. Prawie wszyscy planowali sobie weekendy tak, aby móc zobaczyć, jak skacze nasz „orzeł z Wisły”. Każdy chciał znaleźć się pod skocznią. Na konkursy za granicą jeździły tłumy polskich kibiców. Całą Polskę ogarnęła wtedy…

B: Tak, wiem, małyszomania!

A: W sklepach pojawiło się mnóstwo gadżetów z wizerunkiem Adama, które rozchodziły się, jak świeże bułeczki. Ja też kupiłam ich kilka. Do dziś mam swój ulubiony kubek ze zdjęciem Adama i podpisem: „Myślałem, że już nie wyląduję w ogóle”.

B: A z Kamilem Stochem, gdy zaczął wygrywać, już chyba tak nie było? A przecież on jest taki super i jest kilkukrotnym mistrzem olimpijskim! Czemu nie było „stochomanii”?

A: No właśnie, czemu? Myślę, że dlatego, że Adam Małysz był pierwszy, coś zapoczątkował. Stał się kimś wyjątkowym, kimś, kto wlał w serca Polaków miłość do tego sportu, był wtedy takim pozytywnym zastrzykiem emocji w sportach zimowych. A Kamil już po prostu to kontynuował, oczywiście z ogromnymi sukcesami. Kamil to przecież trzykrotny mistrz olimpijski! Zdobył dwa złote medale w Soczi w 2014 r. i jeden w Pjongczang w 2018 r.

B: Nadal dobrze skacze i jest wysoko w klasyfikacji, tak jak i Piotr Żyła.

A: O fajnie, że wspomniałeś o Piotrku. Wiesz, że on jest obecnie jednym z najpopularniejszych skoczków naszej kadry?

B: No, może tak być, jest trochę dziwny, ale jego wypowiedzi są takie… bardzo wesołe. Zawsze, gdy coś mówi tak fajnie, szczerze się śmieje.

A: Tak, jest bardzo zabawny i bezpośredni w kontaktach z dziennikarzami, ma charakterystyczny styl postów, które publikuje na Facebooku, a jego profil śledzi ponad milion użytkowników! Lubisz oglądać wywiady z nim?

B: Tak, zawsze mnie to rozśmiesza i pozytywnie nastraja. Nawet jak mu skok nie wyjdzie, to potrafi powiedzieć coś wesołego i nie załamuje się.

A: A którą jego wypowiedź najbardziej ci się podobała?

B: Jak kiedyś mówił o pokemonach, że w nie gra, i kiedy po zdobyciu mistrzostwa świata w 2021 r. opowiadał, że przed skokiem pomyślał sobie, że musi podejść do tego jak do dobrej imprezy, że: co będzie to będzie, full gaz, idziemy od początku do końca, i poszło.


A:
Mamy bardzo dobrą ekipę skoczków, aż trzech z nich znajduje się obecnie w pierwszej dziesiątce generalnej klasyfikacji Pucharu Świata: Dawid Kubacki, który jest liderem, Piotr Żyła na 5. miejscu, a Kamil Stoch na 8. Paweł Wąsek jest 25. Jest naprawdę dobrze. W klasyfikacji Pucharu Narodów zajmujemy 2. miejsce, zaraz za Austrią.

B: I bardzo mnie to cieszy, bo lubię oglądać konkursy drużynowe. Fajnie wypadliśmy w Zakopanem.

A: Tak, to jest bardzo ciekawa konkurencja. Ostatnio na podium w konkursie drużynowym byliśmy w Lahti w 2021 r., więc osiągniecie w Zakopanem to nasz duży sukces. A wiesz, że jeszcze w tym sezonie po raz pierwszy w zimowych rozgrywkach pojawi się konkurs drużynowy duety? Pierwszy raz będzie rozegrany w Lake Placid w USA 11 lutego.

B: A standardowych drużynowych konkursów już nie będzie?

A: Będą! Przed nami jeszcze kilka: w lutym w Willingen w Niemczech, w marcu w Planicy w Słowenii oraz w Lahti w Finlandii i na zakończenie sezonu znów w Planicy. A dodatkowo rozegrane zostaną konkursy drużynowe duety.

B: A o co chodzi w tych duetach?

A: Nowa formuła wprowadzona przez FIS ma na celu pomóc ekipom, które nie mają w swoich szeregach czterech dobrych skoczków, w związku z czym w konkursach drużynowych nie mają wielkich szans zaistnieć. Dzięki duetom taką szansę będą mieć. W konkursie będą trzy rundy skoków, w każdej będzie skakało dwóch skoczków z danego kraju, a ich punkty będą się sumowały. Wygrywa duet z największą liczbą punktów.

B: To ciekawe, zobaczymy, jak poradzą sobie Polacy. Ja w każdym razie mam nadzieję, że w naszym składzie będzie Dawid Kubacki. I Stoch lub Żyła. Wtedy pewnie wygramy te duety.

A: Ja mocno trzymam kciuki za Dawida, naszego brązowego medalistę z ostatniej olimpiady w Pekinie. Oby pozostał liderem klasyfikacji do końca sezonu, abyśmy mogli zobaczyć, jak odbiera Kryształową Kulę. Tak jak kiedyś czterokrotnie Adam i dwukrotnie Kamil. Niech i Dawid Kubacki dołączy do tego grona.

B: Mamo, czuję, że on to zrobi! Doskoczy po tę Kulę! Jest we wspaniałej formie!

A: I tego się trzymajmy.

Ania i Benio Porada

MP 2/2023