Ach, co za wieczór!
Z NASZEGO PODWÓRKA
Dzielenie się opłatkiem i życzenie sobie wzajemnie wszelkiego dobra i pomyślności, jeszcze przed tym niż zasiądziemy wspólnie, odświętnie ubrani do wigilijnego stołu, należy do jednej z najpiękniejszych polskich tradycji świątecznych.
Członkowie Klubu Polskiego w Koszycach oraz zaproszeni znajomi i przyjaciele klubu mieli w sobotę 7 grudnia okazję złożyć sobie wzajemnie życzenia i skosztować m.in. smacznego tradycyjnego barszczu z uszkami oraz kompotu z suszonych śliwek. Było to bardzo szczególne spotkanie Polaków mieszkających na Słowacji, ponieważ zostało zorganizowane spontanicznie przez troje rodaków z Koszyc: Stefanię, Justynę oraz Konrada.
„Jeszcze w listopadzie spotkaliśmy się u Konrada Schönfelda w jego restauracji. Jako reprezentacja Klubu Polskiego mieliśmy wspólnie wziąć udział w festiwalu zup w Koszycach, który niestety w ostatniej chwili został odwołany. Pozostał nam niedosyt i szukaliśmy okazji, aby spotkać się jeszcze raz w gronie Polaków, wieloletnich członków klubu oraz nowych członków o polskich korzeniach, mieszkających w Koszycach. I tak oto zrodził się pomysł zorganizowania wigilijnego spotkania i podzielenia się tradycyjnym opłatkiem“ – wspomina Justyna Dela Krč, jedna z organizatorów uroczystej kolacji.
Wykorzystując okazję, iż w Koszycach w sobotę, 7 grudnia, odbywał się XXII Wieczór Kultury Mniejszości Narodowych, organizowany przez Klub Mniejszości Narodowych, Salę Pamięci Sandora Marai i Narodową Komisję Mniejszości Rady Miejskiej w Koszycach, większość z nas już od dawna miała zarezerwowany ten dzień w swoim kalendarzu i pojawiła się na uroczystości.
Polska mniejszość narodowa była reprezentowana przez muzyczny kwartet smyczkowy Laugaricio, którego członkiem jest również Marek Berky, prezes Klubu Polskiego na Słowacji. On i jego rodzina oraz przewodniczący Klubu Mniejszości Narodowych w Koszycach Antoni Glezgo przyjęli zaproszenie na wigilijną kolację. Jako Klub Polski byliśmy więc w komplecie; nic nie stało na przeszkodzie, aby po koncercie usiąść razem przy lampce wina i wymienić się wrażeniami z występów ponad 240 wykonawców z różnych krajów.
Naszym gospodarzem był Konrad, wieloletni członek Klubu Polskiego. Spotkaliśmy się z jego inicjatywy w restauracji Rosto, gdzie czekała na nas przygotowana przez niego przepyszna kolacja z tradycyjnym polskim barszczem, uszkami z grzybami, nadziewanymi rybami, pierogami czy makiełkami oraz bardzo charakterystycznym kompotem z wędzonej śliwki. „Zapachniało świętami! Wszystkie te polskie specjały przypomniały nam, jak bardzo dumni jesteśmy z naszych korzeni“ – oceniała z uśmiechem Stefania Gajdošová-Sikorska, przewodnicząca Klubu Polskiego w Koszycach i współorganizator wigilijnego spotkania.
Zarówno wieczór kultury mniejszości narodowych, jak i uroczysta wigilijna kolacja w gronie serdecznych ludzi, a do tego jeszcze niespodzianka w postaci występu ukraińskiej grupy muzyków i śpiewaków, która na zaproszenie Konrada przyszła do restauracji i umiliła ten wieczór, śpiewając przy stole polsko-ukraińskie kolędy, przybliżyły nam magię Bożego Narodzenia.
Młodsi członkowie klubu mieli okazję porozmawiać z tymi starszymi, starsi cieszyli się z obecności prezesa klubu, którego mogli lepiej poznać. Wszyscy z radością przywitali klubowicza Przemka, który przyjechał z Medzilaboriec, aby spędzić czas w polskiej atmosferze. Między innymi dzięki temu wzrosło poczucie wspólnoty w Klubie Polskim.
A jak wyglądają plany klubu na przyszłość? „Chcemy otworzyć się na nowych ludzi, młodych Polaków, którzy poszukują kontaktu z rodakami; zaprosić ich do działalności w klubie, dzięki której Polacy i polska kultura będą bardziej widoczni nie tylko w Koszycach, ale również we wschodniej części Słowacji“ – snuła plany Stefania, a my razem z nią bardzo się cieszymy, ponieważ plan jest bardzo dobry i będzie nam przyjemnie móc go realizować wspólnie krok po kroku.
Polacy, gdzie jesteście? Czekamy na odzew!
Magdalena Smolińska
MP 1/2020
Zdjęcia: Richard Očkai