PIEKARNIK
W końcu lato, mam nadzieję, słoneczne i ciepłe. To czas, gdy nie chce się gotować wymyślnych potraw, a jedynie korzystać z sezonowych warzyw i owoców, by najeść się ich do syta. Ma być lekko i smacznie. Nasz redakcyjny kolega Andrej Ivanič, piszący do rubryki „Retrohity”, podzielił się z Czytelnikami „Piekarnika” prostym przepisem na tradycyjne danie węgierskie, które w letni klimat wpisuje się znakomicie. Węgierski chłodnik owocowy – hideg gyümölcsleves – to starowęgierska letnia owocowa zupa, podawana na zimno, znana również na Słowacji. Ponoć znów staje się modna! Spróbujmy więc jej.
Węgierski chłodnik owocowy
Składniki na 4 osoby:
- 25 dag wiśni
- 1 łyżeczka cynamonu
- 3 szt. goździków
- cukier dla dosłodzenia wg smaku
- 40 dag mrożonych owoców leśnych – można je zastąpić świeżymi czerwonymi owocami z ogrodu, np. malinami, czerwonymi porzeczkami, truskawkami czy poziomkami i jagodami
- 2 dl śmietanki do gotowania
Wypestkowane wiśnie wrzucamy do garnka i zalewamy wodą tak, aby łącznie dały 1 l objętości. Wsypujemy cynamon, goździki i cukier do smaku, gotujemy przez ok. 10 min, następnie dodajemy owoce leśne i doprowadzamy do wrzenia. Po dwóch minutach gotowania dodajemy śmietanę i mieszamy przez chwilę, aż zupa zgęstnieje. Garnek z gotowym daniem studzimy, wstawiając go do zimnej wody, a gdy zupa będzie letnia, odstawiamy do lodówki. Podajemy na zimno. Na talerzu zupę można udekorować bitą śmietaną.
Brzmi bardzo smakowicie. Mam nadzieję, że tradycjonaliści nie obraziliby się, gdyby postawić obok tego chłodnika miseczkę z porcją lodów waniliowych – jakoś mi to tak pasuje, żeby się jeszcze bardziej ochłodzić w skwarne letnie popołudnie. A owoce w każdej formie doskonale się komponują z lodami – niech ten wakacyjny okres upłynie nam jak najprzyjemniej, w końcu lato tak krótko trwa.
Smacznego!
Agata Bednarczyk