czyli relacja z 3. Koncertu kolęd polskich i słowackich
Gdy przed dwoma laty pod patronatem Klubu Polskiego odbył się pierwszy dziecięcy koncert kolęd, była to miła niespodzianka. Gdy koncert powtórzył się w zeszłym roku, był to trochę nieoczekiwany, acz bardzo sympatyczny powrót do owej niespodzianki.
Z pewnością nie skłamię, gdy napiszę, że w tym roku na to wydarzenie czekaliśmy z niecierpliwością już wszyscy. Oto bowiem w Bratysławie narodziła się prawdziwa, świąteczno-noworoczna tradycja, bez której my, Polacy, chyba nie wyobrażamy sobie tego okresu nad Dunajem. I tak w sobotę, 11 stycznia ponownie spotkaliśmy się w zabytkowym kościele pw. Panny Marii Loretańskiej przy klasztorze sióstr urszulanek, by znów przeżyć magiczny czas polsko-słowackiego kolędowania.
Jak wiemy, całego „zamieszania” nie byłoby bez szczególnie jednej osoby. Pomysłodawczyni i organizatorka „pospolitego ruszenia kolędowego”, Natalia Konicz-Hamada w tym roku postanowiła jeszcze bardziej ubarwić wydarzenie zapraszając dalszych uczestników. Trudno w to uwierzyć, ale łącznie na scenie wystąpiło aż 36 wykonawców! I tak dziecięcych wokalistów w różnym wieku reprezentowała urszulańska schola (detský uršulínsky zbor), Chór Szkoły Polskiej im. Jana Pawła II przy Ambasadzie RP w Bratysławie oraz Klub Małego Polaka.
Akompaniament muzyczny jak w poprzednich latach tworzył zespół w składzie: Andrej Balaž (gitara), Marek Berky (skrzypce), Marián Hamada (klawisze i aranżacja utworów), Arkadiusz Kugler – (instrumenty perkusyjne), Piotr Michna (klarnet) oraz Stano Stehlik (flet). W tym roku dołączył również Jano Boldiš, który zagrał na tradycyjnej drumbli. Natalia Konicz-Hamada czuwała również nad całością repertuaru jako dyrygentka.
Koncert jak zawsze profesjonalnie poprowadziła Małgorzata Wojcieszyńska, redaktor naczelna „Monitora Polonijnego”, przedstawiając nie tylko występujących artystów, ale i przybliżając polskim i słowackim słuchaczom kolejno śpiewane w obu językach kolędy i pastorałki.
Licznie przybyli goście zapełnili zabytkowy kościół do ostatniego wolnego miejsca. Oprócz spragnionych słowacko-polskich wrażeń muzycznych słuchaczy – w tym rodziców małych artystów – koncert swoją obecnością zaszczycili ambasador RP na Słowacji, Piotr Samerek , konsul RP Artur Łukiańczuk oraz dyrektor Szkoły Polskiej w Bratysławie Krzysztof Gruca.
Zanim rozpoczął się koncert, byliśmy świadkami miłego akcentu. Za dotychczasową pracę na rzecz Polskiego Klubu serdeczne podziękowania i bukiet kwiatów odebrała Alina Kabele, wieloletnia księgowa naszej organizacji.
A potem… Ze sceny popłynęły kolędy i pastorałki. Po polsku i po słowacku, czasem w żywym rytmie, a czasem bardziej nostalgicznie. Nie zabrakło nowszych utworów, rozpropagowanych przez znaną „Arkę Noego” („Świeć, gwiazdeczko mała, świeć“), jak i tych tradycyjnych („Przybieżeli do Betlejem“, „Dzisiaj w Betlejem“). W cudownym podaniu słowackiej scholi i młodych solistów wybrzmiały natomiast słowackie kolędy: „Vstavajte, pastieri“, „Anjel Pána Pastierom“ i „Jak si krásne Jezuliatko“.
W tym miejscu należy pochwalić organizatorkę nie tylko za dobór utworów i aranżację, ale również za ich przemyślaną kolejność. Koncert bowiem otwierała skoczna i ulubiona przez wszystkich góralska kolęda „Jezusa narodzonego“, a zakończyła jedna z najsłynniejszych – nastrojowa „Cicha noc“, tradycyjnie zaśpiewana po polsku i słowacku.
W tym roku więcej okazji do zaprezentowania swojego talentu mieli młodzi soliści. Byli to Hania Takač, Alicja Bochen, Mania, Daniel i Janek Hamada, Nika Frecer, Anička Stanova, Anuška Boldiš, Józio Hanuljak, Janek Holečka-Thomas, Janek Urban oraz Antek Michna z tatą Piotrem. Solowe wystąpienia natomiast mieli również dorośli, profesjonalni soliści, których śpiew wypełnił kościół zadumą i podniosłym nastrojem.
Natalia Konicz Hamada w akompaniamencie męża Mariana zaśpiewała przedwojenną kolędę „Nie było miejsca dla Ciebie“, która w czasach okupacji niemieckiej była często wykonywana w obozach hitlerowskich i podtrzymywała więzionych Polaków na duchu. Utalentowana, i mimo młodego wieku utytułowana śpiewaczka operowa Barbora Berkyova zaśpiewała słowacką kolędę „Búvaj, dieťa krásne“ oraz w języku łacińskim „Adeste Fideles“, tradycyjny średniowieczny hymn bożonarodzeniowy.
Koncert zakończyły owacje oraz podziękowania dla organizatorów, które – również w postaci bukietu kwiatów – przyjęła Natalia Konicz-Hamada. Główna organizatorka, dyrygentka i solistka również zabrała głos i podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do tak wspaniałego wieczoru.
Do podziękowań dołączył dyrektor Gruca oraz ambasador Samerek, który zwrócił uwagę na cud wspólnoty, jedności i piękna, których byli świadkami goście koncertu. Pan ambasador również podziękował za zaangażowanie i przypomnienie tradycji styczniowego kolędowania w rodzinach.
Głos zabrała również siostra Lucia, która jako przełożona zgromadzenia reprezentowała gospodarza spotkania, zakon Urszulanek w Bratysławie. Siostra Lucia oprócz podziękowań za pełen wzruszeń wieczór zaprosiła wykonawców jak i gości do refektarza, gdzie przygotowano dla wszystkich poczęstunek.
A zatem dzięki gościnności sióstr wieczór jeszcze się nie kończył. W mniej formalnych okolicznościach, przy pysznych wypiekach przygotowanych przez członków Polskiego klubu, wszyscy mogliśmy podzielić się nie tylko wrażeniami, ale i anegdotami związanymi z przygotowaniami do koncertu.
W ciepłej, gościnnej atmosferze, młodsi i starsi, Polacy i Słowacy ponownie zacieśnialiśmy więzi i przełamywaliśmy językowe i kulturowe bariery. Bo poza chwilami wzruszenia i radości, to właśnie o to w tym wszystkim chodzi. I za to, jako żyjący na obczyźnie członek tej polsko-słowackiej „muzycznej rodziny“, bardzo dziękuję organizatorom.
Arkadiusz Kugler
Zdjęcia: Joanna Kożuch oraz Lukáš Man
Projekt zrealizowany z finansowym wsparciem Ambasady RP w RS oraz Funduszu wspierającego kulturę mniejszości narodowych