Koncertowe urodziny

„Zastanawiałam się, jak chciałabym świętować swoje okrągłe urodziny, i nie mogłam sobie wyobrazić siebie jako statecznej jubilatki przy stole, przyjmującej gratulacje“ – zwierzyła się Ewa Sipos. Zamiast stołu była scena w jednym z bratysławskich lokali, na której wystąpiła nasza rodaczka w towarzystwie Adama Hudeca.

Dla licznie przybyłych gości przygotowała mieszankę swoich utworów, które przeplatała dobrze znanymi polskimi przebojami. „Specjalnie zamówiłam sobie czerwoną spódnicę, by zaśpiewać dla was tę piosenkę“ – mówiła jubilatka, zapowiadając jedną z kolejnych piosenek. Ta o czerwonej sukience była z repertuaru Maryli Rodowicz „Wariatka jeszcze tańczy“.

Były też „Małe tęsknoty“ z repertuaru Krystyny Prońko, „W domach z betonu“, o których śpiewała Martyna Jakubowicz, i wiele innych. Zabrzmiały też piosenki autorskie Ewy, takie jak „Sama“, „Halo, halo“ czy „Dziewczyna z gitarą“. Były też dym, taniec z mężem Robertem i wzruszona mama jubilatki z bukietem kwiatów, która po raz pierwszy była na koncercie córki.

Wszystkiemu towarzyszyły emocje, łzy szczęścia i mnóstwo dobrej energii. Po koncercie na salę wniesiono olbrzymi tort. A potem? Solenizantka przyjmowała życzenia. Nie było to takie łatwe, ponieważ gratulantów było blisko 50! Wspaniały wieczór ze wspaniałymi ludźmi w rytm wspaniałej muzyki!

Ewie życzymy kolejnych wspaniałych, twórczych lat i koncertowego życia!

mw

Zdjęcia: Stano Stehlik

MP 2/2025