Co słychać u dzieci z Klubu Małego Polaka i ich klubikowej maskotki, Boćka Maćka? Same dobre rzeczy! Bociek Maciek spędza swoją pierwszą zimę na Słowacji, więc klubowicze z ogromną przyjemnością zapoznają go ze śniegiem.
Gdy na początku każdych zajęć dzieci słuchają o przygodach swojego pupila i losują kolejnego szczęśliwca, który będzie mógł wziąć Maćka do siebie do domu, można wyczuć wyraźne podekscytowanie!
Co ciekawe, dzieci rozmawiają z klubikowym bocianem nie tylko po polsku i po słowacku, ale też chętnie uczą go języka angielskiego. Po pół roku spotkań widać wyraźnie, że cała grupa bardzo się lubi i dobrze się ze sobą czuje, a znajomość różnych języków jest tym, co ją łączy.
Na lutowych zajęciach klubowicze poznawali nazwy polskich miesięcy i uczyli się polskich nazw różnych elementów garderoby. Na szczęście obecne tego dnia dziewczynki miały na sobie i sukienki, i spódnice, dzięki czemu łatwiej było zrozumieć, że słowacka sukňa to nie to samo co ta polska.
Z kolei zajęcia o miesiącach i porach roku stały się pretekstem do stworzenia kalendarza w kształcie koła, na którym od teraz dzieci będą mogły zaznaczać upływające miesiące i przypominać sobie takie kłopotliwe dla nich nazwy, jak kwiecień czy październik, częściej niż raz w roku.
Aż żal, że w lutym z powodu ferii zimowych Klub Małego Polaka spotkał się tylko dwa razy! Wszystkie dzieci wraz z prowadzącą cieszą się już bardzo na zajęcia marcowe i wspólne powitanie wiosny!
NKH
Zdjęcia: Natalia Konicz-Hamada