czyli gdy wróżka czaruje
Wreszcie udało się zorganizować ulubioną imprezę bratysławskiej Polonii – bal przebierańców dla dzieci! Po trzyletniej przerwie spowodowanej pandemią na parkiet w Instytucie Polskim w Bratysławie wkroczyły bajkowe postaci, zwierzęta, księżniczki, wróżki, policjanci, piłkarze, Harry Potter a nawet Cyganka! Kreacje najmłodszych były wspaniałe, przebrani byli też niektórzy towarzyszący im rodzice.
Nad całością czuwała wróżka z czarodziejską różdżką – Alicja Jaworska – Zima, czyli prezes Klubu Polskiego w Bratysławie, która była główną organizatorką przedsięwzięcia. „Pewnie, że towarzyszyła mi trema, bo to pierwsza impreza klubowa koordynowana przeze mnie a przecież wiadomo, że i dzieci, i rodzice mają jakieś oczekiwania, nie mogliśmy sobie pozwolić na to, żeby czegoś zabrakło, żeby coś nie wyszło“ – mówiła podczas balu, który odbył się w sobotnie karnawałowe popołudnie 11 lutego.
Okazało się, że zainteresowanie tym wydarzeniem przeszło najśmielsze oczekiwania organizatorki – na bal zgłoszono aż 50 dzieci! „Przygotowaliśmy sporo atrakcji: specjalni animatorzy bawili dzieci przy dźwiękach muzyki, robili tatuaże, czy bańki a przez cały czas trwania zabawy był otwarty kącik plastyczny dla dzieci“ – wymieniała prezes zachwalając także współpracę ze Szkołą Polską przy Ambasadzie RP w RS, bowiem kącik ten prowadziła Joanna Gruca – jedna z mam dzieci szkolnych.
„W kąciku plastycznym każde dziecko mogło pomalować specjalnymi farbami kubki ceramiczne a potem w domu wypalić taki kubek w piekarniku, by móc z niego korzystać na co dzień“ – opisywała Joanna Gruca, która akytwnie działa w Związku Podhalan w Skawie, skąd pochodzi, maluje obrazy, ceramikę. I już ma pomysł na zajęcia na kolejnym balu – będzie to malowanie tkanin!
Kącik plastyczny to nie jedyny kącik tematyczny, działający podczas imprezy. Kolejny należał do kierownika Szkoły Polskiej – Krzysztofa Grucy, który prowadził specjalne zajęcia na temat polskich tradycji związanych z karnawałem. A skoro karnawał – nie zabrakło pączków przywiezionych z polskiej cukierni z Wiednia! Ale to nie wszystko – na stole były także inne pyszne wypieki przygotowane przez rodziców maluchów a także napoje ufundowane przez Klub Polski.
Trzy godziny szybko zleciały. Zanim dzieci opuściły parkiet, klubowa wróżka wręczyła im upominki. „Tak czarowałam, żeby było dobrze, nie wiem, czy da się lepiej?“ – mówiła z uśmiechem Alicja Jaworska – Zima. Zadowolona też była Katarzyna Sołek – konsul RP w RS, która oceniła nie tylko fantazyjne przebrania dzieci, ale także wymiar integracyjny imprezy.
„Cieszy mnie obecność na balu tak wielu dzieci, dla których to duże wydarzenie a jednocześnie nagroda i zachęta, by uczęszczać na zajęcia do Klubu Małego Polaka i do Szkoły Polskiej“ – podsumowała konsul.
red.
Zdjęcia: Stano Stehlik
Przedsięwzięcie wsparła finansowo Ambasada RP w RS oraz Klub Polski na Słowacji.
Organizatorzy składają podziękowanie dyrekcji Instytutu Polskiego za udostępnienie pomieszczeń.