BLIŻEJ POLSKIEJ KSIĄŻKI
Niedawno rozmawiałem ze znajomymi o powieściach kryminalnych i jedna zaprzyjaźniona miłośniczka czytania powiedziała mi, że w takich powieściach interesuje ją przede wszystkim przestępstwo, a osobiste relacje bohaterów schodzą na dalszy plan.
Ja jednak widzę to tak pół na pół. Szczególnie w przypadku serii, w których poznajemy poszczególnych bohaterów na przestrzeni dłuższego czasu i nawiązujemy z nimi jakąś relację. Dotyczy to choćby kryminałów skandynawskich, np. z fascynującą postacią Harry’ego Hole’a, czy brytyjskiej serii Roberta Galbraitha (pseudonim J. K. Rowling).
W Polsce także nie brakuje trzymających w napięciu serii kryminalnych. Warto choćby wspomnieć znakomite powieści Roberta Małeckiego z Chełmży (obiecuję, że w przyszłości jeszcze do nich wrócę) czy oryginalne kryminały historyczne Marka Krajewskiego.
Jedną ze współczesnych i popularnych polskich serii kryminalnych jest też cykl Jędrzeja Pasierskiego z komisarz Niną Warwiłow w roli głównej. Główna bohaterka ma w sobie coś więcej, nie wystarczy, że jest dobrą policjantką. Nina ma rosyjskie, w właściwie radzieckie korzenie, jej ojciec był funkcjonariuszem milicji w dzielnicy Warszawa-Praga, a dziś jest już tylko cieniem dawnego siebie.
W pierwszej powieści cyklu poznajemy Ninę, kiedy po zakończeniu długoletniego związku, martwi się o swoją przyszłość finansową i odkrywa, że jest w ciąży. Wiemy też, że w konkurencyjnym środowisku komisariatu znajduje się w gronie faworytów do awansu, jednak wszystko może zrujnować złośliwy, ambitny kolega.
Tą pierwszą częścią cyklu z Warwiłow jest Dom bez klamek, który zaczyna się od morderstwa, co nie jest niczym szczególnym w kryminale. Ciekawe jest jednak otoczenie, w którym do niego dochodzi. Rzecz dzieje się bowiem w szpitalu psychiatrycznym, a ofiarą przestępstwa jest długoletni pacjent, niemal nieposiadający przeszłości.
![](https://www.polonia.sk/wp-content/uploads/Jedrzej-Pasierski-1.jpg)
Jędrzej Pasierski
Kto mógłby chcieć go zabić? Czy zbrodnia ta to konsekwencja chorego zachowania pacjenta, czy też celowe działanie? I tak wraz z komisarz Warwiłow zaczynamy rozplątywanie ogromnego kłębka o wielu luźnych końcach. Odkrywamy przeszłość ofiary, ustalamy motywy. Towarzyszymy bohaterom w ich życiu tak zawodowym, jak i osobistym, by wreszcie dojść do ujawnienia sprawcy. Jednym słowem, śledzimy kawał dobrej policyjnej roboty, opisanej zręcznym piórem Pasierskiego.
To jednak wciąż za mało na dobry kryminał. Ten dobry powinien ponadto nawiązywać do teraźniejszości, naświetlać konkretny problem, który może być bliski czytelnikowi i z którym może się on utożsamić. I tak w Domu bez klamek zderzamy się nie tylko z zagadką kryminalną, ale też z problemem złego stanu psychiatrii w Polsce, pozycji kobiety-policjantki w środowisku wręcz mizoginistycznym, a także radzenia sobie z alkoholizmem w najbliższym otoczeniu. Może właśnie dlatego kryminały Pasierskiego ukazują się w wydawnictwie Czarne, które na ogół zajmuje się innymi gatunkami literackimi?
Jędrzej Pasierski jest prawie w moim wieku, udało mu się napisać (jak na razie) ośmioczęściowy cykl powieści z Niną Warwiłow w roli głównej. Za swoją działalność literacką otrzymał kilka nagród – m.in. za drugą część cyklu pt. Roztopy został nagrodzony Nagrodą Wielkiego Kalibru za najlepszą powieść kryminalną 2019 r. Zdobył też nagrodę specjalną w konkursie Czarny Kapelusz, organizowanym przez Poznański Festiwal Kryminału „Granda” za kreację postaci komisarz Niny Warwiłow.
Muszę przyznać, że do samego końca nie wiedziałem, kto dopuścił się morderstwa w szpitalu psychiatrycznym. Świadczy to o doskonałej konstrukcji fabuły, o czym możecie przekonajcie się sami, sięgając po jedną z powieści z komisarz Niną Warwiłow w roli głównej.
Marián Hamada