post-title Wybuch rewolucji węgierskiej

Wybuch rewolucji węgierskiej

Wybuch rewolucji węgierskiej

 WAŻKIE WYDARZENIA W DZIEJACH SŁOWACJI 

Od jesieni 1847 roku obradował w Bratysławie kolejny węgierski sejm. Działał on w atmosferze rewolty narodowościowej i liberalno-demokratycznej, która narastała od kilku lat.

Rządowi w Wiedniu potrzebna była nowa ustawa podatkowa i uchwała o poborze rekruta, toteż tolerował – choć z niechęcią – wydarzenia na Węgrzech. Ton obradom coraz bardziej nadawała radykalna grupa, skupiona wokół Lajosa Kossutha, która marzyła o niepodległości Węgier, ale nie uznawała prawa do odrębności innych narodów żyjących na Węgrzech.

Dnia 22 grudnia 1847 roku sejm uchwalił ustawę o języku węgierskim, proklamując go jako oficjalny i obowiązkowy dla wszystkich na terenie całych Węgier (jedynie w kilku prowincjach chorwackich pozwolono używać jeszcze przez sześć lat języka miejscowego).

W marcu 1848 roku (mniej więcej w miesiąc po rewolucji w Paryżu, która zapoczątkowała Wiosnę Ludów) liberalno-narodowa opozycja pod kierownictwem Kossutha doprowadziła do przyjęcia szeregu ustaw, które miały zmienić Węgry, nadając im demokratyczny charakter i budząc sympatię w całej Europie.

Ale były wśród tych ustaw także i takie, które dyskryminowały mniejszości. Najradykalniejsza była kontrreakcja Chorwatów, którzy byli najlepiej zorganizowani politycznie (mieli autonomię w ramach państwa węgierskiego). Słowaków rozwój sytuacji wiosną 1848 zastał nieprzygotowanych.

Ľudovít Štúr był skoncentrowany na pracy nad reformą języka słowackiego i wydawaniu od 1845 roku pisma „Slovenskje národňje novini” z dodatkiem literackim „Orol tatránski”, które ukazywały się już w nowej formule językowej. Warto wspomnieć, że wydawanie tego pisma zostało negatywnie przyjęte przez czeskich narodowców, którzy uważali, że w walce z Niemcami i Węgrami nie należy „trwonić sił” na osobny język słowacki.

W dniu 25 marca Kossuth wystąpił z płomiennym przemówieniem w ówczesnej siedzibie parlamentu (czyli dzisiejszej Bibliotece Uniwersyteckiej przy ul. Michalskiej), domagając się, aby formalnie zawiadomić cesarza, że jeżeli Austria nie przekaże natychmiast realnej władzy w ręce nowo powołanego ministerstwa ds. Węgier, parlament węgierski nie gwarantuje zachowania porządku ani nawet trwałości monarchii Habsburgów.

Dnia 11 kwietnia cesarz uznał uchwalone przez węgierski sejm ustawy i pod tym pretekstem w tym samym dniu rozwiązał go. Węgierską odpowiedzią, przygotowaną przez radykałów w Peszcie, było ogłoszenie 12 postulatów narodu węgierskiego i otwarte wezwanie do rewolucji. Z kolei Chorwaci 25 kwietnia skierowali do cesarza prośbę, by całkowicie odłączyć ich od Węgier. Na 13 maja swój narodowy sejm zwołali także Serbowie.

Zmobilizowali się także Słowacy. W porównaniu z latami 20. XIX wieku grupa uświadomionych narodowo Słowaków była już znacznie liczniejsza, co przede wszystkim było zasługą absolwentów liceum w Bratysławie. Jedna z relatywnie większych grup działała w Liptowskim Mikulaszu.

Wcześniej próbowała wydawać własne pismo „Tatran”, a teraz z inicjatywy adwokata z Rimavskiej Soboty Štefana Daxnera wezwała do „politycznego zgromadzenia ludu słowackiego” – pierwszej w historii politycznej demonstracji Słowaków. Jego datę wyznaczono na 10 maja.

Przyjechali wszyscy: Štúr, Hurban, Hodža, bracia Hroboniowie. Na zjeździe uchwalono 14-punktowe żądania narodu słowackiego – pierwszą w historii deklarację polityczną w języku słowackim. Zaczynała się ona od słów: „Naród słowacki, budząc się z trwającego długich 900 lat snu, wzywa pod sztandar dzisiejszej doby równości i braterstwa wszystkie narody Węgier, deklarując ze swej strony, że nie chce żadnej narodowości na Węgrzech skrzywdzić, urazić, pomniejszyć, a już w żadnym przypadku wynarodowić, i wzywa wszystkie narody Węgier, aby poprzez uznanie narodu słowackiego stały się godnymi przyjaźni Słowaków”.

W następnych punktach wzywała do utworzenia sejmu Węgier, w którym byłyby reprezentowane wszystkie narody, żyjące na Węgrzech, a w parlamencie każdy poseł mógłby używać swojego języka narodowego. W tychże żądaniach Słowacy domagali się ponadto sieci szkół podstawowych, gimnazjów i seminariów nauczycielskich.

Uwagę zwraca punkt 13., w którym pojawiło się żądanie „wolności dla Polaków w Galicji”, aby i oni mogli żyć „w łasce i sprawiedliwości”. Warto zapamiętać, że w pierwszym słowackim dokumencie politycznym w dziejach upomniano się o wolność dla Polaków!

Słowackie postulaty przesłano na dwór cesarski do Wiednia w formie pełnej szacunku. Odpowiedzią było, niestety, ogłoszenie w Górnych Węgrzech stanu wyjątkowego. Także Węgrzy zareagowali negatywnie i agresywnie na żądania Słowaków. Wódz rewolucyjnych Węgier i trybun demokracji Kossuth wysłał do Liptowskiego Mikulasza i Nitry specjalnych komisarzy, którzy mieli aresztować przywódców „buntu”, a w razie oporu nawet ich powiesić.

Daxnera złapano i skazano na śmierć. Później mu ten wyrok zmieniono na 3 lata więzienia. Ale on uciekł i zdążył jeszcze z bronią w ręku walczyć w imię węgierskiej rewolucji. Warto dodać, że po latach, w czasie otwarcia się Węgier na Słowaków na początku lat 60. rząd węgierski mianował go podżupanem (wicewojewodą) w Żupie Gemerskiej.

Po ingerencji węgierskiej przywódcy słowackiego zgromadzenia uciekli na Morawy, do Wiednia, przez Tatry do Polski. Ľudovít Štúr znalazł się w grupie, która dotarła do Wiednia.

Piątego czerwca 1848 roku zebrał się w Peszcie węgierski sejm krajowy (niższy organ niż ogólnowęgierski parlament). Kossuth zażądał od niego uchwały o wystawieniu 200-tysięcznej armii węgierskiej. Niechęć do Słowian była wśród Węgrów wówczas tak duża, że podejmując uchwałę o pomocy dla rządu w Wiedniu w walce z jednoczącymi się Włochami, obwarowano to zastrzeżeniem, że Węgrzy zgadzają się jedynie pod warunkiem, iż Austriacy pomogą im w walce z buntem Słowian.

Negocjacje węgiersko-austriackie zakończyły się fiaskiem. W dniu 11 września Chorwaci podjęli próbę walki o swoje prawa. Ich armia wkroczyła na teren Węgier. Smutnym paradoksem historii stało się to, że jeden naród, walcząc o swoje prawa, pomagał uciskać drugi – Chorwaci pomagali Austriakom walczyć z rozpoczynającym się węgierskim powstaniem narodowym.

Dnia 29 września cesarz mianował hr. Lamberga komisarzem ds. Węgier. Sejm węgierski nie uznał tej nominacji, a co więcej hr. Lamberg, jadąc do kanclerza rządu węgierskiego został zaatakowany przez tłum i brutalnie zamordowany.


W reakcji na to wydarzenie 3 października 1848 roku cesarz wydał manifest, w którym rozwiązał parlament węgierski i unieważnił wszystkie jego decyzje, podjęte od jesieni 1847 roku. Dwunastego października ministerstwo ds. węgierskich ogłosiło koniec swojej działalności i wezwało Węgrów do powstania. Rozpoczęła się wojna węgiersko-austriacka. Zaczęto organizować ochotnicze oddziały honwedów, do których zgłosiło się wielu ochotników z Niemiec i Polski.

W literaturze polskiej wydarzenia te pokazał Bolesław Prus w „Lalce” w „Pamiętniku starego subiekta” Ignacego Rzeckiego, dla którego wyprawa na Węgry i walka w imię ideałów wolnościowych pozostały na zawsze najpiękniejszymi wspomnieniami życia.

Tymczasem przywódcy słowaccy, a wśród nich Štúr, Hurban, Hodža udali się do Pragi, gdzie przedstawiciele wszystkich Słowian mieli podjąć decyzję, jak w obliczu nadciągającej rewolucji zachować się wobec Niemców, Austriaków i Węgrów.

Andrzej Krawczyk

MP 6/2011