post-title Niebezpieczni dżentelmeni w doskonałej obsadzie

Niebezpieczni dżentelmeni w doskonałej obsadzie

Niebezpieczni dżentelmeni w doskonałej obsadzie

 KINO OKO 

To film dla dojrzałych widzów, lubiących zabawę z historią i szukających w kinie smaczków z epoki. Wiele cytatów literackich i kulturowych odniesień powoduje, że ten obraz może być prawdziwą ucztą dla miłośników kina z dystansem do rzeczywistości.

Akcja Niebezpiecznych dżentelmenów toczy się w roku 1914 w Zakopanem, które pozostawało wówczas pod zaborem austriackim. I od razu się dowiadujemy, że opowiadana na ekranie historia co prawda się nie wydarzyła, ale mogła się wydarzyć. Wiadomo więc, że nic w tym filmie nie jest faktem historycznym, ale nastrój i klimat tamtych lat był szalony i niepowtarzalny, więc mogły się też zdarzyć takie sensacje, które przytrafiły się niebezpiecznym dżentelmenom.

Zakopiańska bohema tamtych czasów to świat magiczny. Po mocno zakrapianym wieczorze, wspomaganym też tajemniczym ziołem, pękają skacowane głowy czterech osobników.  W domu Witkacego (w tej roli Marcin Dorociński), czołowego przedstawiciela zakopiańskiej bohemy, wybitnego artysty, ale dziwaka i ekscentryka, o którym opowiadano anegdoty i napisano tomy, pojawili się trzej znani z historii kultury dżentelmeni.

Chcieli się zabawić i złapać oddech. Nocna libacja jednak niespodziewanie przysporzy im sporo kłopotu. Zamieszani w te wydarzenia są Tadeusz Boya-Żeleński – lekarz i pisarz (w tej roli Tomasz Kot), Joseph Conrada – pisarz marynista (Andrzej Seweryn) i Bronisław Malinowski – światowej sławy antropolog (Wojciech Mecwaldowski). Niestety, po szalonej nocy, w mieszkaniu Witkacego niezbyt trzeźwi bankietowicze znajdują martwego nieznajomego mężczyznę.

Ktoś go zastrzelił, ale oni niczego nie pamiętają. Najgorsze, że będą musieli tłumaczyć się ze wszystkiego, co było, pojawiającemu się niespodziewanie żandarmowi. Zaczyna się próba odtworzenia rozrywkowego wieczoru i ustalanie tożsamości nieznajomego. Przygoda goni przygodę. Spotkanie z Piłsudskim i Leninem też jest tu możliwe.

Tym zdarzeniom towarzyszą znane postacie, choćby Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Zofia Stryjeńska czy Artur Rubinstein. Czwórka doborowych głównych aktorów w filmie w reżyserii Macieja Kowalskiego zapewnia prawdziwą zabawę i pełną niespodzianek grę z historią.

Kowalski debiutuje tym filmem i na pewno jest twórcą, na którego warto zwrócić uwagę, bowiem on także napisał scenariusz do tego obrazu. W dialogach słychać nie tylko literacką polszczyznę rodem z Wyspiańskiego, ale też gwarę góralską i rozważania, które bohaterowie zapożyczyli z naszych czasów.

I to zderzenie przeszłości z dniem dzisiejszym też jest zabawne. Reżyser i scenarzysta w jednej osobie uznał bowiem, że nawet Karola Szymanowskiego, wybitnego kompozytora, czy Jadwigę Mrozowską, znaną w tamtych czasach krakowską aktorkę, można wmieszać w ten kryminał, podobnie zresztą jak i Nadieżdę Krupską, żonę Lenina (piękna i wyrazista Wiktoria Gorodeckaja) czy tajemniczą panią Leszczyńską (Anna Seniuk).

Faktów prawdopodobnych, ale też niemożliwych w tym filmie jest co nie miara i jeśli ktoś lubi bawić się w świat wyobrażeniowy, to znajdzie  prawdziwą przyjemność w oglądaniu Niebezpiecznych dżentelmenów. Świetne są też zdjęcia Pawła Dyllusa, który próbuje odtworzyć Zakopane z czasów Młodej Polski i pokazać jeszcze niezadeptane Tatry. Stylowe kostiumy z epoki, ale z elementami współczesnych trendów, to dzieło Emilii Czartoryskiej.

Mam wrażenie, że powodzenie tego filmu (nagroda publiczności na 38. Warszawskim Festiwalu Filmowym i na Ogólnopolskim Festiwalu Filmów Satyrycznych „Pyszadło”) jest dowodem, że tęsknimy za komediowym absurdem, potrzebujemy oddechu od codzienności, często trudnej i bezwzględnej, pozbawionej finezji.

Ten film szarżuje zmyślonymi zdarzeniami i pobudza naszą wyobraźnię, ale też udowadnia, że bawić się warto z klasą i zrozumieniem, że przeszłość jest ważną i kreatywną częścią teraźniejszości i że wszystko może zostać użyte do rozśmieszenia nas niemal w każdej sytuacji.

Tę przewrotną komedię kryminalną, pełną młodopolskich klimatów i zabawnego uroku można teraz obejrzeć na VOD player.pl Warto podejść do Niebezpiecznych dżentelmenów na luzie, bez oczekiwania, że musi być szybka akcja i błyskawiczna reakcja. Świetni aktorzy to też niezwykła przyjemność oglądania filmu.

Alina Kietrys

MP 9/2023