post-title To jest polskie? Ależ tak!

To jest polskie? Ależ tak!

To jest polskie? Ależ tak!

Jesienią wybrałam się wraz z moją słowacką koleżanką na zakupy do „Eurovei”. Nie pamiętam już, czego dokładnie potrzebowałam – pewnie jakichś cieplejszych ubrań na zbliżającą się wielkimi krokami zimę. „O, Reserved! Nasza marka” – zawołałam w pewnym momencie. „Nasza?” – zapytała koleżanka ze zdumieniem. „No, tak. Nasza, polska” – wyjaśniłam.

Trudno w to uwierzyć, ale kosmetyki tej marki są na polskim rynku już od blisko 30 lat! Laboratorium Kosmetyczne „Dr Irena Eris” powstało w 1983 roku. Wtedy nie była to duża firma, ale niewielki zakład rzemieślniczy, zatrudniający jedną osobę i produkujący jeden rodzaj kremu półtłustego w ilości raptem 3 tysięcy sztuk miesięcznie. Irena Eris wiele razy wspominała później w wywiadach, że słoiczki napełniano ręcznie, a do sklepów dostarczał je „maluchem” jej mąż, a jednocześnie współzałożyciel firmy Henryk Orfinger.

Popyt na kremy dr Eris znacznie się zwiększył już trzy lata po założeniu firmy, jednak dopiero przemiany ustrojowe w Polsce w 1989 roku umożliwiły jej dynamiczny rozwój. Cztery lata później, w 1993 roku, w podwarszawskim Piasecznie powstała nowa fabryka, w znacznym stopniu skomputeryzowana i wyposażona w nowoczesne linie produkcyjne.

Obecnie firma zatrudnia ponad 700 pracowników, produkuje kosmetyki w zawrotnej ilości 20 milionów sztuk rocznie, a w ofercie ma kilkaset produktów w różnych przedziałach cenowych: ekskluzywną markę „Dr Irena Eris”, dermokosmetyki apteczne „Pharmaceris” oraz drogeryjne „Under Twenty” i „Lirene”. Słowackie sklepy (drogerie DM, Hypernova, Kaufland i Makro) oferują głównie produkty linii „Lirene”.

Ekspansję na rynek słowacki (a jednocześnie na czeski, węgierski i brytyjski) firma rozpoczęła 2004 roku. „Zabiegamy o słowackie konsumentki już od sześciu lat. Prowadzenie marki poza krajem pochodzenia to duże wyzwanie dla nas i naszych partnerów dystrybucyjnych. Musimy mierzyć się zarówno z konkurencją marek międzynarodowych, jak i siłą marek lokalnych.

Tym bardziej cieszy fakt, że nasze działania przynoszą rezultaty i na Słowacji mamy rosnącą grupę lojalnych konsumentek, które zaufały marce Lirene i przekonały się, że nasze kosmetyki dostarczają jakości na wysokim europejskim poziomie – powiedziała „Monitorowi” Agata Kowalczyk z firmy „Dr Irena Eris”, odpowiedzialna za rynek słowacki. Po czym dodała, że rok 2010 pozwolił firmie na zwiększenie obrotów o prawie 20% w stosunku do rok 2009.

Obecnie produkty tej polskiej firmy można kupić w ponad 20 krajach świata, także tych odległych, jak np. Tajwan. Spółka, nie chcąc jednak ograniczać się do wyrobu kosmetyków, w 1995 roku stworzyła pierwszy Kosmetyczny Instytut „Dr Irena Eris”, mający w ofercie różnego rodzaju zabiegi pielęgnacyjne i lecznicze.

Obecnie w Polsce działa 25 takich instytutów, kilka otwarto za granicą, m.in. w Moskwie i Bogocie. W Polsce pod szyldem „Dr Irena Eris” funkcjonują ponadto dwa SPA – jedno w Krynicy, drugie na Wzgórzach Dylewskich.

Kim jest założycielka tego kosmetycznego imperium, obecnie jedna z najbogatszych Polek? Studiowała na Akademii Medycznej w Warszawie. Początkowo planowała zgłębiać tajniki medycyny, ale z braku miejsc nie dostała się na ten kierunek. Wybrana niejako zastępczo farmacja okazała się bardziej fascynująca, niż początkowo sądziła. Doktorat obroniła na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie.

Za swoją działalność zawodową Irena Eris była wielokrotnie nagradzana. Pod koniec ubiegłego roku w przeprowadzonym na zlecenie magazynu „Sukces” sondażu została uznana największym autorytetem w kategorii Biznes.

Katarzyna Pieniądz

MP 1/2011