post-title Święto Polonii na Zaolziu

Święto Polonii na Zaolziu

Święto Polonii na Zaolziu

„Rozmawiałem z działaczami z Czech podczas różnych polonijnych zgrupowań, ale dopiero wizyta na Zaolziu pozwoliła mi zobaczyć na własne oczy, jak żyją i działają nasi rodacy mieszkający w tym regionie“ – konstatował po uroczystościach Dnia Polonii i Polaków za Granicą, zorganizowanych 4 maja br. na Zaolziu, Tomasz Bienkiewicz, prezes Klubu Polskiego, który wraz ze swoją zastępczynią Małgorzatą Wojcieszyńską i Zbigniewem Podleśnym z Dubnicy nad Wagiem wziął w nich udział.

W skład obecnej na uroczystości reprezentacji słowackiej Polonii weszła także trzyosobowa delegacja Stowarzyszenia „Polonus” z Żyliny z prezes Katarzyną Bielik na czele. Zaolziańskie obchody święta Polonii w tym roku miały charakter światowy, bowiem obecny na nich był także marszałek Senatu Bogdan Borusewicz wraz z pięćdziesięcioosobową delegacją, składającą się z senatorów, posłów, pracowników Ministerstwa Spraw Zagranicznych i szefów wspierających Polonię instytucji.

„Tutaj postanowiłem zorganizować Światowy Dzień Polonii i Polaków za Granicą, bo to akurat są Polacy za granicą“ – powiedział marszałek Borusewicz podczas wizyty w Konsulacie Generalnym RP w Ostrawie. Dodał też, że rodacy żyjący za granicą dzielą się na dwie grupy: tych, którzy z różnych powodów wyjechali z ojczyzny, i tych, których nazywamy Polakami za granicą. „To ci, którzy mieszkali zawsze u siebie, ale granice się przesuwały“ – tłumaczył. To określenie dotyczy nie tylko Polaków na Wschodzie, ale i tych, żyjących w Republice Czeskiej.

Trasa polskiej delegacji wiodła z Ostrawy do Czeskiego Cieszyna, gdzie marszałek rozmawiał z przewodniczącym Senatu Czech Milanem Štěchem. Obaj marszałkowie spotkali się z przedstawicielami władz lokalnych, zwracając uwagę na sukcesy, do jakich prowadzi dobra współpraca transgraniczna.

„Postępuje oczywiście asymilacja, co jest normalne, ale pozycja tej mniejszości jest bardzo mocna. Fakt, że przewodniczący Senatu Czech Milan Štěch odpowiedział błyskawicznie na moje zaproszenie i jest tu razem ze mną, świadczy, iż władze w Pradze wspierają naszą mniejszość” – zaznaczył Borusewicz.

Polacy w Czechach zamieszkują głównie tereny Zaolzia. Ponadto niewielkie skupiska Polonii istnieją w Pradze, Brnie, Ostrawie i Mladej Boleslav. Liczba Polaków w Czechach jednak systematycznie spada: w 1991 roku było ich tu ponad 59 tys., w 2001 blisko 52 tys., natomiast w spisie powszechnym z 2011 roku narodowość polską zadeklarowało 39 269 osób.

Politycy złożyli wieńce przy pomniku na Konteszyńcu w Czeskim Cieszynie, upamiętniającym polskich i czechosłowackich żołnierzy z II wojny światowej oraz więźniów hitlerowskiego obozu jenieckiego Stalag VIII.

Marszałkowie odwiedzili też cieszyńskie Gimnazjum z Polskim Językiem Nauczania, by zasiąść w jego szkolnych ławach i porozmawiać z uczniami. Co roku 25 absolwentów tego gimnazjum uzyskuje stypendia polskiego rządu na studia w Polsce, a aż 95 procent podejmuje studia wyższe.

Kolejnym przystankiem w podróży delegacji był wyremontowany ze środków Senatu RP Dom Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego (PZKO) w Nawsiu, gdzie odbyła się Biesiada Śląska, impreza kulturalno-społeczna z udziałem miejscowego zespołu ludowego „Zaolzie” i dziecięcego – „Zaolziaczek”. W domu kultury wręczono ponadto polskie flagi rejonowym kołom PZKO.

W spotkaniu uczestniczyli także charge d’affaires ambasady RP w Pradze Marek Minarczuk oraz ambasador Republiki Czeskiej w Warszawie Jan Sechter.

Dzień Polonii i Polaków za Granicą, przypadający na 2 maja, w tym roku obchodzony był już po raz dwunasty. W poprzednich latach główne uroczystości odbywały się m.in. na Ukrainie, w Grecji i Rosji. Święto to zostało ustanowione z inicjatywy Senatu „w uznaniu wielowiekowego wkładu Polonii w odzyskiwanie przez Polskę niepodległości; za wierność i przywiązanie do polskości oraz pomoc krajowi w najtrudniejszych momentach, w celu potwierdzenia więzi z Macierzą i jedności wszystkich Polaków”.

Ostatnim przystankiem delegacji był Dom Koła Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Wędryni, gdzie prężnie działa Zespół Teatralny im. Jerzego Cienciały, który na ten dzień przygotował spektakl Eugène’a Marina Labiche’a (w przekładzie Juliana Tuwima) pt. „Słomkowy kapelusz“. Spektakl wyreżyserował Janusz Ondraszek.

„Jestem pod wrażeniem osiągnięć naszych rodaków na Zaolziu“ – podsumował Tomasz Bienkiewicz, którego dorobek czeskich Polaków zainspirował do snucia planów związanych ze słowacką Polonią. Udział w obchodach Dnia Polonii był też okazją do rozmów z członkami polskiej delegacji na temat działalności polonijnej.

Małgorzata Wojcieszyńska, Zaolzie

MP 6/2013