OKIENKO JĘZYKOWE
Tym razem będzie o Słowie Roku 2021. Ten plebiscyt od wielu lat organizują Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego wraz z Fundacją Języka Polskiego, a zatem bardzo poważne instytucje. Mniej poważny jest sam plebiscyt. Jest to bowiem swoista zabawa, dzięki której oba podmioty, wspierane przez wszelkie ośrodki, urzędy i media zajmujące się propagowaniem poprawności językowej, popularyzują wiedzę o języku polskim.
Konkurs na najważniejsze słowo roku składa się z plebiscytu internetowego i głosowania kapituły językoznawców. Oznacza to, że zagłosować może właściwie każdy, wybierając słowo lub wyrażenie z listy udostępnionej przez organizatorów głosowania. Na tejże liście umieszczane są kluczowe wyrazy z polskich dzienników, publikowane na stronach slowanaczasie.uw.edu.pl oraz slowadnia.clarin-pl.eu. Można też zgłosić własną propozycję słowa roku. Mogą to być rzeczowniki, przymiotniki, czasowniki lub inne części mowy, a także krótkie zwroty i wyrażenia.
W roku ubiegłym na liście słów do wyboru znalazły się m.in. cnota niewieścia, fala (trzecia/czwarta pandemii, także fala uchodźców), granica, (polski) ład, migrant, mutacja (wirusa), reasumpcja (głosowania), lockdown, obostrzenie, szczepienie czy zdalny (praca, nauczanie). Głosować było można do 31 grudnia.
Zanim zdradzę, która z powyższych propozycji wygrała w tym roku, przypomnę, że w roku 2020 tak w głosowaniu internetowym, jak i w głosowaniu kapituły zwyciężył koronawirus. I trudno się dziwić, bowiem to właśnie w owym roku koronawirus zdominował życie nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Gdyby wyraz ten mógłby pojawić się na liście Słowa Roku 2021, pewnie wygrałby znów.
Bowiem i przez cały ubiegły rok pojawiał się codziennie na pierwszych lub drugich stronach papierowych wydań gazet, jako temat główny ich wydań internetowych i wszelakich wiadomości radiowych oraz telewizyjnych. Tak się jednak nie stało. Ale pojawiły się nowe wyrazy, związane z panującą pandemią COVID-19. Szczepienie zdobyło 15% głosów w plebiscycie internetowym i… wygrało! Mało tego, leksem ten zwyciężył również w głosowaniu kapituły, czyli językoznawców, którzy oprócz niego wyróżnili ex aequo słowo granica.
Warto przy okazji wspomnieć, że podobne plebiscyty odbywają się także w innych krajach. I tak np. rosyjskim słowem roku został także rzeczownik вакцинация (vakcinacija) ‘szczepienie’. Znane są też już szwajcarskie słowa roku 2021. I tu zwyciężyła problematyka pandemiczna.
W niemieckojęzycznej Szwajcarii zostało wybrane słowo Impfdurchbruch‘zakażenie przełamujące’ (barierę ochronną szczepionki, odnoszące się do niepełnej skuteczności szczepionek), zaś włoska społeczność wybrała certificato, oznaczające oczywiście certyfikaty szczepienia przeciw COVID-19. Wszystkie te przykłady dowodzą, w jak ogromnym stopniu język odzwierciedla aktualną sytuację społeczną i polityczną.
W polskim plebiscycie drugie miejsce zajęła cnota (niewieścia), zaś trzecie przymiotnik zdalny (praca, nauczanie). O ile zdalny to kolejny leksem związany z pandemią, o tyle cnota, oczywiście niewieścia, związana jest z… polityką. Na temat „ugruntowania dziewcząt do cnót niewieścich” wypowiedział się bowiem najpierw jeden z doradców ministra edukacji, potem kwestię tę podtrzymał sam minister. Cnoty niewieście, czyli co?
W przestrzeni publicznej ze słowem cnota spotykamy się rzadko, nosi ono już cechy archaizmu, a jeśli się pojawia, to raczej w znaczeniu ‘dziewictwo’. Popularna Wikipedia podaje taką jej definicję: „pozytywna cecha charakteru, stała dyspozycja człowieka ku czynom moralnie dobrym. Jej przeciwieństwem jest „wada”, zaś Wikisłownik pokazuje jej trzy różne znaczenia: „1. dodatnia cecha moralna; 2. dziewictwo; 3. ktoś cnotliwy”. Które zatem znaczenie mieli na myśli wspomniani panowie, mówiąc o cnotach niewieścich?
A może o tym, o którym wspomina Słownik warszawski z lat 1900-1927, podający wyrażenie cnota niewieścia z objaśnieniem ‘wstydliwość, skromność’? Polacy bardzo szybko zaczęli kpić i szydzić z tego określenia, szukać cech odpowiadającym cnotom niewieścim w historii, literaturze, a nawet w Biblii, co przyczyniło się do chyba niezamierzonej popularności owego połączenia wyrazów, a chyba nie o to chodziło MEN. I ten właśnie szeroki stopień rozpowszechnienia, nacechowanego negatywnie, zaowocował zapewne drugim miejscem cnoty (niewieściej) w plebiscycie na Słowo Roku 2021.
Cóż, świat się zmienia, idzie do przodu. I tylko niektórzy chcieliby się cofnąć, nawet w zakresie języka.
Maria Magdalena Nowakowska