SŁOWACKIE PEREŁKI
Słowacja pełna jest zabytkowych dworów i pałaców. Niestety dla większości z nich los był okrutny. Gdy zostały opuszczone przez zamożnych właścicieli w okresie II wojny światowej, niszczały obrabowane i zdewastowane. Tylko trzy pałace uniknęły grabieży, wśród nich pałac Orlové. Dziś jest brylantem środkowej Słowacji, który wciąż zachwyca i inspiruje.
W miejsce to trafiłam zupełnie przypadkiem, kiedy wracając z weekendowej wyprawy z rodziną, nasi przyjaciele nieoczekiwanie zaprosili nas na niedzielny obiad do restauracji, mieszczącej się w czteroskrzydłowym pałacu Orlové. Zachwyciłam się nie tylko wykwintną autorską kuchnią i atmosferę godną cesarskich gości, ale także eleganckim wnętrzem pałacu i jego historią.
Pałac Orlové (Kaštieľ Orlové), nazywany kiedyś Domem Zygmunta (Zsigmond háza), wybudowany został w 1612 r. przez węgierskiego szlachcica Zigmunda Balassa na łagodnym zboczu nad rzeką Wag we wsi Orlové, dziś należącej do Poważskiej Bystrzycy. Pierwotnie była to renesansowa parterowa budowla, której fragmenty ze sklepieniami kolebkowymi i pruskimi zachowały się do dziś.
Na zmianę wyglądu rezydencji znacząco wpłynął wnuk Zygmunta Paweł II Balassa, który na początku XVIII w. przebudował ją w stylu barokowym oraz wzbogacił o park i dziedziniec z fontanną. O tej znaczącej przebudowie dworu przypomina tablica z napisem po łacinie i podanym rokiem 1733, umieszczona nad głównym wejściem do budynku.
Warto też nadmienić, iż efektem rekonstrukcji była późnobarokowa kaplica pod wezwaniem św. Jana Nepomucena z rokokowym oratorium, obrazami o dużej wartości historycznej i zabytkowymi organami z XIX w. Pałac ten to także miejsce, gdzie historie różnych rodzin splatają się, tworząc fascynującą mozaikę.
Rodzina Balassa, która była jedną z najbardziej znaczących i zamożnych rodzin, posiadała tę wspaniałą rezydencję przez 250 lat. Później pałac należał m.in. do rodu Honwedów, Józefa Lorda czy księżniczki Charlotte von Majláth, która wcześniej była damą dworu, ulubienicą i powierniczką cesarzowej Sissy.
Właścicielem tego wytwornego pałacu był również czeski kompozytor i wirtuoz skrzypiec Jan Kubelík, a na początku lat 20 XX w. polska hrabiowska rodzina Baworowskich, która przebywała tu w latach 1921-1928. Przez pewien czas dwór należał także do Klementa Ružički, dyrektora generalnego Zbrojowni w Brnie.
Po II wojnie światowej w pałacu mieściła się administracja Czechosłowackich Lasów Państwowych, a następnie został on przejęty przez zakłady produkujące łożyska, które po 1955 r. zaadaptowały go na hotel dla pracowników. W pomieszczeniach budynku mieściło się także Państwowe Archiwum Okręgowe i muzeum historyczne.
Obecnie pałac znajduje się w rękach prywatnych. Od 2016 r. po gruntownej przebudowie pełni funkcję luksusowego hotelu, który w 2022 r. otrzymał złotą nagrodę w konkursie Historic Hotels of Europe Awards, łącząc nowoczesność i historyczne dziedzictwo Europy.
Kiedy zwiedzałam pałac, moją uwagę zwrócił ciekawy XVII-wieczny herb oraz długie, ciągnące się wydawałoby się bez końca korytarze. Otulona atmosferą i pięknem minionych czasów przechadzałam się po salach bogato zdobionych malowidłami, sztukaterią roślinną i obrazami, z których większość to zabytki, jak choćby portret kobiety z kwiatem z 1940 r. autorstwa Emila Englertha. Paweł Balassa pracował na dworze cesarzowej Marii Teresy, która często odwiedzała pałac. Do dziś zachowało się krzesło, na którym lubiła siadywać.
Aby zwiedzić pałac wcale nie trzeba w nim nocować. Można przyjechać o każdej porze roku, by poznać jego wnętrze oraz bogatą historię i kulturę regionu.
Magdalen Zawistowska-Olszewska
Zdjęcia: autorka