post-title Kurierzy Słowa Bożego

Kurierzy Słowa Bożego

Kurierzy Słowa Bożego

 Z NASZEGO PODWÓRKA 

Mimo że 5 października w galerii Instytutu Polskiego w Bratysławie było już tłoczno, to gości wciąż przybywało. Powodem była prezentacja słowackiej wersji książki „Kurierzy Słowa Bożego“ Mariana Szczepanowicza.

„Współpraca Kościoła katolickiego w Polsce z prześladowanym Kościołem katolickim na Słowacji w okresie komunizmu stanowi ważną kartę stosunków polsko-słowackich“ – powiedział na wstępie spotkania ambasador RP w RS Leszek Soczewica, który przyjął patronat nad słowackim wydaniem publikacji dotyczącej działalności księży w czasach komunizmu.


Ponieważ w Czechosłowacji Kościół katolicki był mocno prześladowany, brakowało tu biskupów, literatury religijnej i nie można było wyświęcać nowych księży, z pomocą przyszli Polacy, którzy z narażeniem życia przemycali książki i angażowali się w życie duchowe południowych sąsiadów.

Wśród nich był między innymi dobrze znany słowackiej Polonii ksiądz Stanisław Ługowski. „Dla nas był to powiew wolności. Tam, na szczycie, czuliśmy się całkowicie wolni – wspominał kilometry przemierzone przez szczyty gór z ciężkim plecakiem na plecach. – Nawet krótki taki pobyt dodawał sił, aby przeżyć, gdyż tam, w górze, nie było granic!“ – opisywał. Takich osób jak ksiądz Ługowski było dużo więcej i właśnie im poświęcił książkę nieżyjący już Marian Szczepanowicz.

„Mąż był przekonany, że to ważny zapis dotyczący historii Kościoła, a w szczególności ważny dla Kościoła na Słowacji“ – wspominała małżonka Barbara Szczepanowicz, która w tamtych czasach trochę się denerwowała, że jej mąż z narażeniem życia chodzi po górach, pomagając w nielegalnym kolportażu przez granice katolickiej literatury.


„A potem, żeby powstała ta książka, odwiedzał zaangażowanych w przemyt ludzi, zbierał materiały, wspomnienia nagrywał na taśmę magnetofonową i godzinami, po nocach przepisywał“ – dodała. Największym marzeniem autora było, by jego książka ukazała się w słowackiej wersji. „Nie doczekał tego, ale z pewnością teraz się cieszy, patrząc na nas z góry“ – dodała Szczepanowicz.


Dzięki tym wspomnieniom obecni w instytucie goście mogli na chwilę przenieść się w tamte mroczne czasy, w których światełkiem w tunelu byli kurierzy Bożego Słowa. Wśród prelegentów nie zabrakło arcybiskupa Stanislava Zvolenskiego, który przypomniał znaczenie przemycanej literatury religijnej, czyli setek tysięcy egzemplarzy Biblii, modlitewników, katechizmów i książek, które pomogły podtrzymać życie Kościoła na Słowacji.

Wspominano też kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz innych polskich duchownych, którzy wyświęcali tajnych księży zakonnych. Ci potem służyli słowackim wiernym.


Książka „Kurierzy Słowa Bożego“ została zaprezentowana nie tylko w Bratysławie, ale i w Koszycach oraz w Rużomberku na Uniwersytecie Katolickim. Jej promocja była też okazją do spotkania po latach osób zaangażowanych we współpracę polskiego i słowackiego Kościoła katolickiego.

ZdjęciaStano Stehlik

MP 11/2017