Między stołem a mączką, czyli rozmowy o tenisie

 ROZMOWY NA TEMAT SPORTOWY 

Czy wiecie, co to jest „mączka”? Czym różni się ping-pong od tenisa stołowego? Który Polak jako pierwszy zdobył medal w tenisa? W ramach przygotowań czytelników do mistrzostw świata w tenisie stołowym, które odbędą się już w maju, prezentujemy kolejną rozmowę mamy z 10-letnim synem, tym razem oczywiście na temat tenisa.

Benio: Fajnie, że mamy już wiosnę! Będę mógł pójść na kort tenisowy, na mączkę (zmielona na mączkę cegła, która tworzy nawierzchnię kortu – przyp. od red.), niedaleko naszej miejscowości.

Ania: W tamtym roku polubiłeś grę na korcie.

B: Dopiero zacząłem się uczyć. Chciałbym więcej.

A: Benio, wolisz tenisa ziemnego czy stołowego?

B: Nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Chyba tak samo. Tenis ziemny jest dla mnie trudniejszy, mam większą satysfakcję, jeśli zrobię coś dobrze, a stołowy sprawia mi dużą radość, ponieważ całkiem fajnie mi to wychodzi. Gram prawie codziennie, nawet zimą –  wtedy stół wstawiamy do pokoju. Wygrywam już z każdym z mojej rodziny, nawet z tatą. Ostatnio zacząłem wygrywać też z wujkiem Stanem, który jest w tym sporcie bardzo dobry; to on był moim pierwszym nauczycielem.

A: Ja kiedyś wygrałam z tobą o tylko jeden set. Ale byłam wtedy szczęśliwa! A koledzy lubią z tobą grać?

B: Na początku tak, później jednak nie chcą. Chyba boją się przegrywać. Mamo, a czemu na tenisa stołowego mówi się potocznie ping-pong?

A: To dość popularne określenie tenisa stołowego, nazwa powstała od charakterystycznego dźwięku odbijanej piłeczki – uderzenie piłki rakietką (ping) i odbicie piłki od stołu (pong). A wiesz, że oficjalnie ping-pong to inna dyscyplina sportowa, która różni się od tenisa stołowego?

B: Tak? Nie wiedziałem! A jakie są różnice?

A: Niewiele osób o tym wie. Różnic jest kilka. Najważniejszą jest rakietka. Jak wiesz, w tenisie stołowym najpopularniejszym zagraniem jest top spin, czyli nadanie piłce górnej rotacji.

B: Podobnie jak w tenisie ziemnym

A: Dokładnie. W tenisie stołowym niezbędna do tego jest gumowa okładzina przyklejana na deskę rakietki. Gumę można dobrać pod preferencje i potrzeby zawodnika, chcąc zmniejszyć lub zwiększyć rotację piłeczki. Sam też masz różne rakietki i lubisz przyśpieszać grę, prawda?

B: No trochę tak. W ping-pongu nie ma gum?

A: Nie, rakietka posiada bardzo drobny papier ścierny, który uniemożliwia rotację i wyrównuje szanse w rywalizacji zawodników, akcje są często dłuższe, istotne są siła i celność. Rakietki są koloru niebieskiego z obu stron a piłeczki pomarańczowe, w odróżnieniu od białych piłeczek tenisowych. Po każdym secie gracze wymieniają się rakietkami, set gra się do 15 punktów, w stołowym do 11 punktów.

B: A do ilu setów się gra w ping-ponga? Bo w tenisie chyba do trzech lub czterech, tak?

A: Tak, w profesjonalnych meczach wysokiej rangi (np. olimpiada, mistrzostwa świata) gra się do czterech setów, a w ping-pongu rywalizuje się do dwóch lub trzech wygranych setów oraz obowiązuje tu „złoty strzał”, czyli rozgrywanie seta bez grania na przewagi do dwóch punktów.

B: Czyli teraz w nadchodzących mistrzostwach świata w tenisie stołowym będą grali do czterech setów?

A: Tak. Mistrzostwa będą rozgrywane w dniach 20-28 maja w Durbanie w RPA. Impreza tej rangi wróci na kontynent afrykański po 84 latach.

B: Wiem, były już kiedyś mistrzostwa w Afryce – w 1939 r. w Kairze.

A: Wiesz, kto wtedy zdobył medal dla Polski?

B: Alojzy Ehrlich, mówili na niego Alex, zdobył srebrny medal.

A: Tak, a we wcześniejszych mistrzostwach świata zdobył brązowy medal w Londynie w 1935 r., w Pradze srebrny w 1936 r. i w Baden również srebro w 1937 r. Alex był jednym z najbardziej popularnych polskich sportowców w okresie międzywojennym. Mówił biegle w ośmiu językach, od 1930 r. mieszkał we Francji, ale reprezentował Polskę.

B: Ale czytałem, że był pochodzenia żydowskiego, podczas II wojny światowej Niemcy zabrali go do niewoli, do obozu koncentracyjnego Auschwitz i podobno uniknął śmierci tylko dlatego, że grał świetnie w tenisa stołowego, tak?

A: Tak. Niemcy widzieli w nim mistrza świata i we wszystkich misjach propagandowych, poza obozem, chwalili się nim, aby udowodnić, w jakiej to „świetnej kondycji” są więźniowie.

B: A po wyzwoleniu obozu ważył tylko 37 kg, a miał ponad 190 cm wzrostu!

A: Przed wojną i tuż po niej sukcesy w tenisie stołowym odnosili, poza nielicznymi wyjątkami takimi jak Alex, głównie Węgrzy, zawodnicy z Czechosłowacji i Austrii. Powoli zaczęło się to zmieniać na przełomie lat 50. i 60.

B: Wygrywać zaczęli zawodnicy z Japonii, a później z Chin. I to Azjaci właśnie zdominowali ten sport.

A: I ta dominacja trwa do dziś. Tylko nielicznym z Europy udaje się przebić do czołówki. W latach 80. świetni byli Szwedzi, ale było też dwóch Polaków, którym się to udało. Wiesz którzy?

B: Andrzej Grubba i Leszek Kucharski. Zdobyli brązowy medal w drużynie w Goteborgu w 1985 r. oraz w deblu w 1987 r. w Nowe Delhi. Andrzej Grubba zdobył jeszcze brąz indywidualnie w Dortmundzie w 1989 r., a Kucharski srebro w parze z innym zawodnikiem z Jugosławii.

A: Z Zoranem Kalinićem. Grubba zdobył również wiele medali mistrzostw Europy zarówno w grze pojedynczej, podwójnej, jak i mieszanej. Łącznie aż 12! Był najlepszym tenisistą stołowym w Polsce, w 1984 r. wygrał konkurs Przeglądu Sportowego na najlepszego sportowca roku. Czarował swoją grą, przed telewizory przyciągał rzesze fanów, cała Polska trzymała za niego kciuki, był bardzo lubiany. A wiesz Benio, że był trochę podobny do ciebie?

B: A, no tak, jasne. Był leworęczny, a grał prawą ręką, tak jak ja: piszę lewą ręką, a rakietę trzymam w prawej. Tak coś mi się wydaje, że to dlatego, że w prawej ręce mam więcej siły. Mamo, a teraz na mistrzostwach świata kto będzie nas reprezentował? Mamy jakieś większe szanse?

A: Na mistrzostwa zakwalifikowali się Jakub Dyjas, Maciej Kubik, Natalia Bajor, Anna Węgrzyn, Samuel Kulczycki i Katarzyna Węgrzyn. O medal będzie bardzo trudno, ale liczymy na dobre występy Polaków. Myślę jednak, że w przyszłości będzie jeszcze głośno o Polakach w tym sporcie.

B: Liczę na to, bo mamy bardzo dobrych młodych zawodników. W tym roku w Sarajewie zdobyli aż pięć medali na młodzieżowych mistrzostwach Europy do lat 21.

A: Tak, są niezwykle utalentowani. Na szczególną uwagę zasługują Miłosz Redzimski i Samuel Kulczycki. Kulczycki ma niespełna 21 lat i to jego ostatni sezon w tej kategorii wiekowej. On jako jedyny z naszych reprezentantów zdobył w Sarajewie trzy medale, wygrał miksta w parze z Zuzanną Wielgos, z Patrykiem Kubikiem był drugi w deblu, a indywidualnie zdobył brąz. W konkurencji indywidualnej bronił tytułu, ale na drodze stanął mu…

B: …ten, którego lubię najbardziej, 17-letni Miłosz Redzimski!

A: Zdobył złoto i został najmłodszym mistrzem w historii imprezy! Od dawna uznawany jest za cudowne dziecko polskiego tenisa stołowego.

B: Zazdroszczę mu trochę. Muszę zacząć jeszcze bardziej trenować.

A: Benio, a pamiętasz, że na kibiców tenisa czeka w maju jeszcze jedno wydarzenie, prawda?

B: Oczywiście Roland Garros we Francji, czyli rozgrywki drugiego Wielkiego Szlema w tym roku. Odbędą się w dniach 28 maja – 11 czerwca.

A: Musimy o tym wspomnieć, ponieważ tytułu będzie bronić nasza Iga Świątek. Myślisz, że jej się to uda?

B: Mam taką nadzieję, w końcu mączka to jej ulubiona nawierzchnia.

A: Właśnie, na mączce Iga czuje się jak ryba w wodzie. Znawcy tego sportu twierdzą, że obecnie na tej nawierzchni Iga nie ma sobie równych. Mocno wierzę więc, że obroni tytuł i zdobędzie swojego trzeciego Wielkiego Szlema we Francji.

B: Mamo, w maju będzie jeszcze turniej WTA 1000 w Rzymie, gdzie również będzie bronić tytułu.

A: To będzie ostatni sprawdzian przed French Open. Gdyby Iga obroniła tytuł w Rzymie, zdobyłaby tam puchar trzeci raz z rzędu.

B: We French Open mocno trzymam kciuki również za Magdę Linette, która tak świetnie poradziła sobie w Australian Open dochodząc do półfinału, czym zaskoczyła tenisowy świat. A może tym razem zaskoczy nas Hubert Hurkacz?

A: Gra na mączce nie jest jego najlepszą stroną, ale może sprawi miłą niespodziankę i osiągnie dobry wynik. Może ten rok będzie dla niego przewrotny, skoro nie powiodło się w jego ulubionym turnieju ATP 1000 w Miami na kortach twardych, to może we Francji się powiedzie?

B: Mamy kilku dobrych tenisistów. Któryś z nich na pewno zajdzie daleko.

A: Trzymamy kciuki za wszystkich.

Ania i Benio Poradowie

MP 5/2023